Status serwera:
 
Site Contributions
 
Rekrutacja:
 
A tabard file was not found in your File Library. For more info read the Tabard FAQ.
1
 
Kto jest aktualnie zalogowany na forum:
None
 
Post new topic   Reply to topic    HUSARIA Forum Index -> Dla Gości
View previous topic :: View next topic  
Krejzolka
Krejzi
Przyjaciel Forum
Zadomawiam się

user avatar

Joined: 30 Mar 2009
Posts: 142

Send private message
Reply with quote

re: Troche historii

0
Odległa przeszłość - Wybrany przez Panteon na swego obrońce - Sargeras zdradził Tytanów i zniszczył więzienia Eredarów i Nathrezimów, które wcześniej sam nimi wypełnił. Spośród tych pierwszych wybrał dwóch wodzów, którzy mieli stanąć na czele jego demonicznej armii - Kil'jaedena Kłamcę i Archimonde'a Plugawiciela. Od tej pory Sargeras znany jest jako mroczny Tytan - twórca demonicznej armii znanej jako Płonący Legion.

Miliony lat temu - Nieświadomi zdrady swego brata Tytani, po pokonaniu Dawnych Bogów rozpoczynają nadawanie Ładu w małym świecie zwanym Azeroth. Po ukształtowaniu kontynentu Tytaniu tworzą jego sercu ogromne jezioro, zwane później Studnią Wieczności. Miała ona dawać siłę na tyle dużą by w świecie powstało życie. W tym czasie powstają liczne rasy, najważniejszą z nich są smoki, które dostają największą moc i zostają zobowiązane do obrony świata przed wszelkimi niebezpieczeństwami.

* 15583 - Nocne Elfy zwane Kaldorei docierają do Studni Wieczności i osiedlają się na jej brzegach zaciekawione mocą jaka z niej emanuje.
* 14999 - Malfurion i Illidan Stormrage przychodzą na świat
* 13803 - Tyrande Whisperwind przychodzi na świat

-9998 - Przyciągnięty emanującą z królestwa Nocnych Elfów magią Płonący Legion pod dowództwem Archimonde'a i Mannorotha rozpoczyna inwazję na niczego niespodziewający się świat Kalimdoru - "ziemię wiecznego światła gwiazd". Elfy widząc, że stawianie oporu najeźdźcy jest bezsensowne, zaczynały tracić nadzieję na wygraną. Młody uczony - Furion ze swym bratem - Illidanem Stormragem i z kapłanką Elune - Tyrande Whisperwind odszukali półboga pierwotnych kniei - Cenariusa, który zgodził się pomóc elfom, których darzył sympatią. Na pomoc ruszyły także smoki, wiedzione przez Alexstraszę, które zostały niegdyś zobowiązane do obrony świata. Podczas walki rozchwiane moce w głębinach Studni wybuchły z ogromną siłą dzieląc świat na mniejsze kontynenty.

Elfy poprzysięgają, że nigdy nie będą używać magii, która sprowadziła Płonący Legion do ich świata.

Alexstrasza Dawczyni Życia, Malygos Władca Zaklęć, Nozdormu Wieczny i Ysera Śniąca łączą ich magiczne energie, aby stworzyć Duszę Demona. Dusza Demona to potężny artefakt umożliwiający kontrolowanie smoków i niszczenie demonicznych sług Płonącego Legionu. Neltharion Strażnik Ziemi (znany później jako Skrzydło Śmierci) nie oddał części swych mocy Duszy Demona, co pozwoliło mu pozostać przy pełnej sile i stać się najpotężniejszym smokiem ze wszystkich.

Po wielu latach smoki, które ocalały z Wielkiego Rozbicia, postanowiły wyjść z ukrycia. Gdy dowiedziały się od arcydruida nocnych elfów - Furiona Stormrage'a o stworzeniu nowej Studni Wieczności postanowiły zawrzeć z przywódcą Kaldorei pakt, w którym Furion zobowiązał się strzec bezpieczeństwa Studni. Alexstrasza - przywódczyni czerwonych smoków umieściła w studni zaklęty żołądź, z którego wyrosło ogromna drzewo, którego korzenie utkwiły głęboko w Studni, zaś korona zdawała się sięgać samych niebios. Uzdrowicielska moc drzewa miała uleczyć wraz z biegiem czasu resztę świata. Drzewo zostało nazwane przez elfy Nordrassil, co w ich języku znaczyło "koronę niebios". Nozdormu Wieczny który przewodzi smokom brązowym rzucił na Drzewo Świata zaklęcie, które gwarantowało nocnym elfom ochronę przed starzeniem i chorobami dopóty dopóki Drzewo będzie stało. Ysera Śniąca - zielona smoczyca powiązała Drzewo świata ze swym mistycznym królestwem zwanym Szmaragdowym Snem. Z tego miejsca Ysera kierowała siłami przyrody i ścieżką ewolucji świata. Druidzi poprzez Drzewo zostali także powiązani ze Snem.

Illidan Stormrage zostaje uwięziony przez swojego brata za zbrodnie, które popełnił przeciwko nocnym elfom.

* 5998 - Nie chcąc odrzucić cennej magii mała grupa elfów zostaje wygnana z Kalimdoru. Podążając na wschód zakładają królestwo Quel'Thalas, a sami nazywają się Wysokimi Elfami (Quel'dorei). Zaczynają się ich wojny z rdzennymi Trollami.
* 2898 - Powstaje Imperium Arathora w Lordaeronie.
* 2698 - Wysokie elfy zaczęły ponosić znaczące klęski w walce ze zorganizowanymi bandami Trolli, przez co musiały jak najszybciej znaleźć nowego sojusznika. Tym sojusznikiem miało być Imperium Arathora. Z początku Ludzie nie byli skorzy do pomocy. Quel'dorei nie widząc innego wyjście w zamian za pomoc militarną obiecały nauczyć Ludzi posługiwania się magią.
* 1432 - Legion przyciągnięty przez magię emanującą z królestwa Ludzi, postanawia ponownie zniewolić świat i siać zniszczenie wśród śmiertelników. By uniknąć paniki wśród ludności rząd Imperium powołuje do życia Związek Tirisifala, który zrzeszał najpotężniejszych wojowników, magów oraz czarodziei, których zadaniem było potajemne zwalczanie Legionu.
* 1198 - Imperium Arathora rozpada się na siedem oddzielnych państw, rozpostartych na całym północno-wschodnim kontynencie.
* 1023 - Aegwynn - Strażniczka Azerothu przychodzi na świat.
* 823 - Nieziemsko silna magini Aegwynn zdołała sama pokonać Saregasa w pojedynku. Nieśmiertelna dusza Mrocznego Tytana złączyła się z jeszcze nienarodzonym dzieckiem Aegwynn, Medivhem.
* 187 - Na świat przychodzi Muradin Miedziobrody.
* 65 - Na świat przychodzi Cairne Bloodhoof.
* 43 - Kil'Jaeden zawiera układ z Ner'zhulem - przywódcą orków z Draenoru. W zamian za służenie Legionowi, Orkowie zyskają ogromną moc i dostęp do nowych światów do podbicia.
* 40 - Wygnany z Azerothu Płonący Legion zatruwa swymi demonicznymi mocami klany z całego świata Draenoru, aby te pomogły Ner'Zhulowi. Niegdyś dumne szamanistyczne orkowe klany jednoczą się i zaczynają stawać się krwiożerczą Hordą.
* 38 - Na świat przychodzi Gul'dan.
* 38 do -33 - Horda napada i pokonuje Draenei i inne rdzenne rasy Draenoru. Rzezie przynoszą zaspokojenie żądzy krwi, ale nie na długo, gdyż wkrótce klany zaczynają walczyć ze sobą.
* 37 - Na świat przychodzi Antonidas.
* 36 - Na świat przychodzi Anduin Lothar.
* 30 - Na świat przychodzi Uther Lightbringer.
* 28 - Gul'dan zapowiada się na obiecującego maga, przez co zostaje uczniem samego Ner'Zhula.
* 24 - Aegwynn rodzi syna - Medivha, którego przeznaczeniem jest zostanie Ostatnim Strażnikiem. Po urodzeniu syna Aegwynn znika w niewyjaśnionych okolicznościach.

Na świat przychodzi Kel'Thuzad.

* 19 - Na świat przychodzi Książe Llane z Azerothu.
* 18 - Gul'dan zaczyna praktykować demonologię pod okiem Kil'Jaedena

Na świat przychodzi Khadgar.

* 13 - Ner'zhul nie mogąc pogodzić się z tym na co skazał orków, zrywa pakt zawarty z Kil'Jaedenem. Demon poprzysięga zemstę na szamanie i wybiera Gul'dana, aby ten zakończył dzieło jakie jego mistrz rozpoczął. Uczeń szamana zgadza się i tworzy tzw. Radę Cienia, aby ta rządziła Hordą. Rada Cienia zaczęła przeszukiwać dzięki Twisting Nether'owi wszechświat, aby odnaleźć światy do podbicia.
* 12 - W wieku dwunastu lat Medivh pod wpływem mocy Strażnika zapada w śpiączkę.

Na świat przychodzi Grom Hellscream.

* 6 - Książe Llane osiągnął wiek, w którym może objąć tron monarszy. Po ośmiu latach Medivh budzi się ze śpiączki, o dziwo z pełną kontrolą jego mocy - jego dusza została zdominowana przez wolę Sargerasa.

Medivh wyrusza do wieży Karazhan, aby tam kontynuować swą naukę.

* 3 - Medivh nawiązuje pierwszy kontakt z Gul'danem i Radą Cienia.
* 2 - Medivh i Gul'dan zawierają pakt. Medivh otworzy portal pomiędzy Draenorem, a Azerothem i wyjawi mu tajemnicę, gdzie znajduje się grobowiec Mrocznego Tytana - Sargerasa. W zamian Horda podbije Ludzi i zniszczy wrogów Medivha. Żadna ze stron nie spodziewa się, że ten plan sprzyja Kil'Jaedenowi.
* 0 - Opętany przez duszę Sargerasa, Medivh otwiera Mroczny Portal i rozpoczyna się inwazja orkowskiej Hordy na świat Azeroth.

Orkowie atakują twierdzę Stormwind, ale nie udaje się im jej przejąć. Wśród dowódców Hordy zaczynają się kłótnie.

* 1 - Książę Llane zasiada na tronie jako nowy król Azerothu.

Rozumiejąc, że Horda potrzebuje nowego dowódcy, aby zjednoczyć klany, Rada Cienia wybiera Blackhanda the Destroyera Wodzem Hordy.

* 10 - Aegwynn wyczuwając wpływ Mrocznego Tytana na jej syna, staje do walki przeciwko niemu. Niestety zostaje ona pokonana i wygnana z Karazhan.

Aegwynn informuje króla Llane'a o mrocznej mocy Medivha i o jego roli w sprowadzeniu orków do Azerothu. Armie Azerothu zaczynają pośpiesznie przygotowania do wojny z orkami.

Książę Arthas - syn króla Terenasa z Lordaeronu przychodzi na świat.

Thrall - syn Durotana przychodzi na świat.

* 11 - Mag Khadgar zostaje wysłany do wieży Medivha przez Kirin Tor, aby służyć Strażnikowi jako uczeń, a w rzeczywistości jako szpieg Dalaranu.

Durotan, przywódca klanu Frostwolf potyka się w tajemnicy z Orgrimem Doomhammerem, aby omówić ich obawy dotyczące Gul'dana i jego rządów nad Hordą. Po tym spotkaniu Durotan zostaje zamordowany, pozostawiając młodego Thralla w dziczy.

Grupa ludzi pod dowództwem porucznika Aedelasa Blackmoora odnajduje Thralla i wraca z nim do twierdzy Durnholde. Blackmoore zaczyna szkolić Thralla na gladiatora i niewolnika Na świat przychodzi Jaina Proudmoore.

* 15 - Medivh zostaje zabity przez najlepszego przyjaciela - Lorda Lothara i jego własnego ucznia - Khadgara. Gul'dan, który podczas śmierci maga był w jego umyśle przeżył ogromny szok i wpadł w stan katatonii. Bez przewodnictwa Gul'dana Blackhand zostaje pokonany, a wodzem Hordy zostaje Orgrim Doomhammer. Garona pół-ork morduje króla Llane'a, a twierdza Stormwind zostaje zdobyta przez Hordę.

Orki przejmują kontrolę nad Azerothem i Lordaeronem, a jako swą główną siedzibę obierają Blackrock Spire. Reinkarnacja Medivha powraca do Karazhanu, gdzie wysysa wszystkie moce magiczne z wieży. Ostatni Strażnik planuje użyć tych mocy, aby pokonać Płonący Legion, gdy ten powróci. Po wykonaniu jego misji przenosi się znów do roku 617 i zaczyna planować jego bitwę z Legionem.

Lord Lothar prowadzi resztki wojsk na północ Lordaeronu. Przekonuje on przywódców siedmiu ludzkich królestw do połączenia swych sił przeciwko Hordzie. Niegdyś oddzielne księstwa Imperium Atathora łączą się i tworzą Przymierze Lordaeronu.

* 16 - Orgrim Doomhammer, Wódz Hordy wysyła ogromną flotę, aby zaatakować południowe brzegi Lordaeronu. Niepowstrzymana Horda wbija się wgłąb kontynentu i niszczy starożytne królestwo wysokich elfów - Quel'Thalas.

Siły Przymierza rozpoczęły oblężenie Blackrock Spire. Podczas bitwy ginie dowódca wojsk - Lord Lothar. Śmierć przywódcy tchnęła w wojska jeszcze większą wolę walki i ludziom udało się zniszczyć twierdzę, a orki odepchnąć za portal.

Mroczny Portal zostaje zniszczony, a Horda pokonana.

Nekros Skullcrusher używa Duszy Demona, aby schwytać Alexstraszę i pojmać jej czerwone smoki, dla użytku Hordy.

* 17 - Niedobitki orków zostały pojmane przez Przymierze i osadzone w obozach internowania.
* 18 - Dzięki odważnej akcji małej grupy bojowników ruchu oporu pod dowództwem maga Rhonina, elfickiej łuczniczki Veressy i krasnoluda Falstada udało się zniszczyć Przymierzu przeklętą Duszę Demona i uwolnić Królową Smoków spod władzy Nekros'a. Ogarnięte szałem smoki Alexstraszy zburzyły stolicę klanu Dragonmaw - Grim Batol. W dodatku to wydarzenie przekreśliło planu Skrzydła Śmierci, który planował użyć artefaktu, aby pokonać inne smocze aspekty i zawładnąć światem Azeroth.

Ner'zhul sprowadza klany, które pozostały w Draenorze i ponownie otwiera portal. Nakazuje on, aby orkowie ukradli wiele artefaktów z Azerothu, które pozwolą mu otworzyć wiele portali na Draenorze. Przymierze wysyła potężną armię pod wodzą maga Khadgara za Mroczny Portal, aby powstrzymać plany Ner'zhula.

Dzięki mocy skradzionych artefaktów Ner'zhul otwiera portale na Draenorze, ale zanim udało mu się przeprowadzić swój lud przez nie, ich magiczna energia zaczęła rozrywać "czerwoną krainę". Bohaterowie Azerothu wiedząc, że zostaną uwięzieni na zawsze są zmuszeni do zniszczenia Mrocznego Portalu, aby ich ojczyzna nie została zniszczona przez potężną energię magiczną.

Dreanor zostaje zniszczony, pozostawiając po sobie jedynie fragment ziem nazwany Pustkowiami. Ner'zhul i jego klan - Shadowmoon zostają schwytani przez Kil'jaedena i jego wojska w momencie wkroczenia do Twisting Netheru. Orkowski szaman zostaje przemieniony w Króla Lisza, uwięziony w lodowym więzieniu i wysłany znów do Azerothu. Członkowie klanu Shadowmoon zostają przemienieni w Liszów i zmuszeni do słuchania woli ich Króla.

* 19 - Przymierze tworzy kolejne obozy internowania, aby pomieścić tam wszystkich schwytanych orków. Tylko kilka orkowskich klanów pozostaje wolna i co pewien czas atakuje ziemie Przymierza.
* 28 do 32 - Wojna Pająków: Podwładni Ner'zhulowi nieumarli zaczynają zabezpieczać swe bazy w Northrend przed mrocznym królestwem Azjol'Nerub, które jako jedyne sprzeciwiało się jego mocy i władzy. Ostatecznie Ner'zhul wygrał wojnę przeciwko nerubianom, stopniowo wyczerpując ich siły. Przy pomocy Upiornych Władców (Nathrezimów) i jego niezliczonej armii nieumarłych Król Lisz zaatkował Azjol'Nerub i zburzył jego podziemne świątynie. W tym momencie Ner'zhul zawładnął całym mroźnym kontynentem.
* 32 - Thrall – młody ork wychowany przez ludzi na niewolnika – gladiatora, ucieka z twierdzy swego „pana” – Aedelasa Blackmoore’a, aby odnaleźć tożsamość, którą utracił. Udaje mu się odnaleźć wiele orkowskich klanów, którym udało się uniknąć pojmania i prowadzi je, jako szaman i wódz klanu Frostwolf, do walki przeciwko Przymierzu, które zniewoliło jego lud.
* 33 - Zagrożenie ze strony odnowionej Hordy zaczyna być powodem niepokoi wśród ludności Przymierza.

Thrall, po śmierci Orgrimma Doomhammera zostaje nowym wodzem Hordy. Dzięki jego przywództwu orkom udaje się powrócić do dawno zapomnianej kultury szamanistycznej. Horda pozbawiona wpływu demonów zaczyna tracić demoniczną skazę.

34 - Przekonany przez tajemniczego proroka Thrall prowadzi Hordę przez morze do dalekiej krainy - Kalimdoru. Prorok dociera do Lordaeronu, gdzie ostrzega króla Terenasa o związku Plagi Nieumarłych z nadciągającą inwazją Płonącego Legionu, ale król odmawia takiej reakcji jaką proponował tajemniczy przybysz, wierząc, że Przymierze ma ważniejsze problemy z którymi musi sobie dawać radę.

Ner’Zhul – Król Lisz Plagi, zaczyna plugawić ziemie ludzi z Lordaeronu za pomocą jego Nieumarłych. Szlachetny paladyn – Arthas w momencie wzięcia runicznego Ostrza Mrozu, zostaje sługą Króla Nieumarłych, Teraz jako rycerz śmierci zgładził swego ojca – króla Terenasa, a Lordaeron przemienił w dom przeklętej Plagi.

Armia Nieumarłych niszczy królestwo wysokich elfów – Quel’Thalas wraz z jego stolicą Silvermoon. Lisz Kel’Thuzad przyzywa na wzgórzu w pobliżu miasta magów – Dalaranu Archimonde’a Plugawiciela do świata Azerothu. Jeden z dwóch generałów Płonącego Legionu Sargerasa przystępuje do inwazji. Jej pierwszym etapem było zniszczenie miasta Dalaran.

Płonący Legion rozpoczyna inwazję – Lordaeron i Quel’Thalas zostają podbite, a większość ludności, która przeżyła ataki Plagi zostaje zamordowana.

Po dotarciu do Kalimdoru, Horda dzieli się na dwie części: pierwsza pod dowództwem Thralla wyrusza na poszukiwania proroka, podczas, gdy druga grupa wiedziona przez Groma Hellscreama ma za zadanie wybudowanie nowej osady dla orków. Grupa, która miała za zadanie stworzenie nowego „domu” dla Hordy naraża się Nocnym Elfom za zbezczeszczenie lasów Ashenvale.

Grom Hellscream i jego klan Warsong zostają ponownie dotknięci skazą demonów – za sprawą przemyślanego planu Mannorotha i Tichondriusa. Dzięki ogromnej sile, jaką w ten sposób uzyskały orki zabijają Cenariusa – jednego ze strażników Drzewa Świata.

Ludzcy uciekinierzy z Lordaeronu pod przewodnictwem Jainy Proudmoore zawierają pakt z Thrallem, aby uwolnić Groma spod wpływu Mannorotha.

Grom Hellscream ginie podczas walki z Mannorothem, jednak przed swą śmiercią udaje mu się zadań śmiertelny cios demonowi, uwalniając w ten sposób Hordę z przekleństwa Płonącego Legionu. Płonący Legion rozpoczyna inwazję na Ashenvale, mając nadzieję na pokonanie nocnych elfów i pochłonięcie mocy Drzewa Świata.

Tyrande Whisperwind uwalnia Illidana Stormrage’a z jego więzienia. Ten przez manipulację Arthasa i Króla Lisza kradnie moce Czaszki Gul’dana, co przemienia go w swoistą hybrydę nocnego elfa z demonem. Furion skazuje swego brata na wygnanie, ten pełen gniewu opuszcza ziemie kaldorei. Połączone siły nocnych elfów, ludzi i orków pokonują podczas bitwy na górze Hyjal Płonący Legion. Dzięki podstępowi Furiona udaje mu się zgładzić nic niespodziewającego się Archimonde’a. Drzewo Świata ulega zniszczeniu.

Prorok okazuje się być Medivhem – magiem, który niegdyś otworzył Mroczny Portal. Przybył on, aby dopełnić swych obowiązków jako Strażnik Azerothu...

Drzewo Świata Azerothu zaczyna się odnawiać....

* 35 - Orkowie, dowodzeni przez Thralla osiedlają się w południowej części Kalimdoru, gdzie zakładają swe nowe państwo Durotar (na cześć bohaterskiego ojca ich wodza)

Jaina Proudmoore i ludzie, którzy uciekli z Lordaeronu osiedlają się na wyspie położonej nieopodal Kalimdoru - Theramore, gdzie budują swój nowy dom.

Wysokie elfy, które pozostały w Lordaeronie, obierają ścieżkę zemsty na Płonącym Legionie i, aby uczcić ich braci poległych podczas rzezi w Quel'Thalas nazywają się Krwawymi Elfami.

Arthas – „król Lordaeronu” zaczyna mieć wizje Ner'zhula na Tronie Mrozu wzywającego upadłego paladyna do Northrend.

Kil'jaeden Kłamca ukazuje się Illidanowi i nakazuje mu zniszczenie Tronu Mrozu, w obawie o zdradę Króla Lisza. Aby ułatwić sobie zadanie Stormrage wzywa z morza starożytną rasę Nag i wypływa w kierunku Maelstorm. Nagi niegdyś były poplecznikami królowej Azshary - elfami wysokiego rodu, które pod wpływem wybuchu Studni Wieczności przemieniły się w morskie kreatury. Poprzysięgły one swą wierność Lordowi Illidanowi w zamian za pomoc w odzyskaniu utraconego przed tysiącami lat świata. Illidan zdobywa potężny, demoniczny artefakt - Oko Sargerasa. Władca Nag planuje użyć przedmiotu, aby zniszczyć Króla Lisza i z daleka pozbyć się Plagi nieumarłych.

W zniszczonym mieście Dalaran zaczyna wdrażać swój plan w życie, jednakże zostaje powstrzymany przez Malfuriona Stormrage'a i Maiev Shadowsong (strażniczka, która pilnowała Illidana podczas jego pobytu w więzieniu). Illidan pomaga bratu uratować kapłankę Elune - Tyrande Whisperwind przed nieumarłymi, przez co arcydruid pozwala mu na ucieczkę i uniknięcie kary za zbrodnie jakie popełnił przeciwko nocnym elfom. Illidan otwiera portal prowadzący na Pustkowia (resztki świata Draenor), jednakże wyrusza za nim Maiev pełna determinacji, aby schwytać Zdrajcę.

Kael'Thas i Krwawe Elfy, którymi dowodził znalazły się pod zwierzchnictwem Lorda Garithosa, wodza upadającego w Lordaeronie Przymierza. Elfy otrzymują szereg rozkazów od Garithosa, które jednak okazują się być nie do wykonania. Na pomoc przychodzą Nagi pod dowództwem Lady Vashj. Vashj oferuje pomoc elfom, gdyż ich rasy posiadają wspólnych przodków i wspólnego wroga - nieumarłych. Pomimo wykonania zadań elfy zostają pojmane przez Garithosa, który nie potrafił zaakceptować sojuszu Krwawych Elfów z Nagami.

Kael, który wraz ze swymi braćmi oczekiwał egzekucji został oswobodzony przez Vashj i Krwawe elfy z pomocą Morskiej Wiedźmy uciekły przez portal w Dalaranie, niegdyś otwarty przez Kel'Thuzada, aby wpuścić do świata Azeroth Archimonde'a.

Po przybyciu na Pustkowia połączone siły Nag i Krwawych Elfów ratują z niewoli strażniczki Maiev Shadowsong, Illidana. Kael przyrzeka Illidanowi wierność jego rasy w zamian za znalezienie nowego źródła mocy dla jego narodu (Studnia Słońca, która była nim wcześniej została splugawiona przez Nieumarłych). Przywódca Nag i elfów przedstawił swym poddanym plan ataku na Władcę Otchłani - Magtheridona i chęć przejęcia na własność resztek Draenoru, aby tutaj się schronić przed gniewem Kil'jaedena Kłamcy. Jednakże po pokonaniu dotychczasowego władcy Pustkowia (przy pomocy Draenei, które uważano za wybite przez orków) pojawił sie Kil'jaeden który nakazał Illidanowi, aby ten powrócił do Northrend i zniszczył Króla Lisza.

Gdy moce Ner'zhula osłaby grupa Upiornych Władców zaplanowała akcję mającą na celu zabicie Króla Arthasa, jednakże Rycerz Śmierci ucieka i udaje się do Northrend, gdzie ma bronić Króla Lisza przed wojskami Illidana.

Sylvanas Windrunner, niegdyś generał wojsk Wysokich Elfów z Quel'Thalas, teraz Mroczna Nieumarła Łowczyni, wraz z osłabieniem mocy Ner'zhula odzyskała swą świadomość i wolność. Przy pomocy jednego z Natherezimów pokonuje pozostałych Upiornych Władców i przejmuje władzę nad Lordaeronem. Teraz nazywając się "The Forsaken" planują powstrzymanie Arthasa i podlegającej mu Plagi.
Po dotarciu do Northrend Arthasowi towarzyszy Władca Podziemi - Anub'arak, który ma za zadanie pomóc Królowi Nieumarłych w dotarciu do Tronu Mrozu zanim zrobi to Illidan. Dzięki wędrówce przez korytarze mrocznego królestwa Azjol-Nerub udaje im sie dotrzeć do Króla Lisza na czas. Arthas staje do walki z Illidanem sam na sam i pokonuje go. Upadły Paladyn wkracza do mroźnego więzienia i uwalnia Ner'zhula, po czym ciało Arthasa zostaje opętane przez Króla Lisza, przez co Ner'zhul wreszcie mógł opuścić miejsce w którym był uwięziony przez wiele lat. Teraz jeszcze potężniejszy mógł zacząć planować swój następny krok...

Władca zwierząt - Rexxar i zwiadowca trolli - Rohkan pomagają Thrallowi w budowie miasta Orgrimmar. Dzięki ich pomocy udało się zniszczyć zagrożenia płynące ze strony stworzeń zamieszkujących Durotar, jednak podczas swej wyprawy odkryli oni, że ludzie atakują nowe państwo orków.
Udało im się namówić trolle z plemienia Mrocznej Włóczni do opuszczenia swego domu - Wysp Echa, aby zjednoczyli się z orkami i wspólnie zniszczyli najeźdźców.
Rexxar wyruszył na wyspę Theramore, aby dowiedzieć się w imieniu Thralla co Jaina ma wspólnego z tymi atakami. Jak się okazało to ojciec czarodziejki - admirał Dealin Proudmoore z królestwa Kul Tiras zaatakował orków nie wiedząc nic o ich "przemianie". Pomimo próśb Jainy, jej ojciec rozpoczął przygotowania do zniszczenia Hordy.
Rexxarowi udało się zyskać pomoc zarówno trolli, taurenów jak i ogrów zamieszkujących Kalimdor. Wspólnie pod sztandarem Hordy udało im się odeprzeć atak ludzi, a następnie zaatakować ich bazę na Theramore i zabić admirała Proudmoore'a.
Wreszcie na nowo zjednoczna Horda była wolna...

* 36 - Krąg Starożytnych i potężni druidzi połączyli swe siły, aby wyhodować ogromne, nowe Drzewo Świata na Kalidarze. Nocne Elfy nazwały drzewo Teldrassil oznacza to w ich języku "Koronę ziemi". Elfy stworzyły swój nowy dom w konarach Teldrassilu, tworząc lasy o potężnych drzewach i płynących rzekach, skąpanych w niekończącej się nocy, która zapadła nad elficką ziemią.


_________________

Krejzolka
Krejzi
Przyjaciel Forum
Zadomawiam się

user avatar

Joined: 30 Mar 2009
Posts: 142

Send private message
Reply with quote

re: cd

0
Tytani i Kształtowanie Wszechświata

Nikt dokładnie nie wie jak zaczął się wszechświat. Niektórzy snują teorie, że katastroficzna w skutkach kosmiczna eksplozja spowodowała iż niezliczone światy rozpoczęły swoją spiralną wędrówkę po nieskończoności Wielkiej Ciemności - światy, które pewnego dnia dałyby życie wspaniałym i potwornym, różnorodnym formom życia. Niektórzy wierzą, że wszechświat został stworzony przez pojedynczą wszechpotężną istotę. Mimo iż, nie znany jest początek chaotycznego wszechświata, jedno jest pewne że rasa potężnych istot powstała by ustabilizować światy i zapewnić bezpieczną przyszłość istotą, które pójdą ich śladem.

Tytani, kolosalni bogowie o metalowej skórze z odległych zakątków kosmosu, odkrywali nowo powstały wszechświat i rozpoczynali swoją pracę na światach, na które się natknęli. Kształtowali światy przez wznoszenie potężnych gór i zalewając je szerokimi morzami. Ukształtowali niebo i nieokrzesaną atmosferę. Wszystko to było częścią ich bezkresnego, dalekiego planu by stworzyć porządek z chaosu. Nadali także moc prymitywnym rasą by ci wykonywali powierzoną im prace i dbali o integralność poszczególnych światów.

Rządzeni przez elitarną sektę zwaną Panteonem, Tytani w pierwszych wiekach tworzenia zaprowadzali porządek na setkach milionów światów Wielkiej Ciemności. Łaskawy Panteon, który dążył do obrony tych ukształtowanych światów, był zawsze gotowy odeprzeć zagrożenie ze strony podłych między wymiarowych istot pochodzących z Wirującej Czeluści. Czeluść, eteralny wymiar chaotycznej magii łączącej miriadowe światy wszechświata, była domem dla nieskończonej liczby podłych, demonicznych stworzeń dążących tylko do niszczenia życia i pożerania energii żywego wszechświata. Nie mając możliwości pozbycia się zła i okrucieństwa w żaden sposób, Tytani rozpaczliwie próbowali odnaleźć metodę by pozbyć się stałego zagrożenia ze strony demonów.

Sargeras i Zdrada

Po krótkim czasie demoniczne istoty przedostały się z Wirującej Czeluści do świata Tytanów i Panteon w odpowiedzi na ataki demonów powołał swojego najsilniejszego wojownika, Sargerasa, który miał pełnić funkcję pierwszej linii obrony. Szlachetny gigant z płynnego brązu, Sargeras wypełniał swoje obowiązki przez niezliczone milenia, szukając i niszcząc demony, które dał rady znaleźć. Przez tysiąclecia Sargeras napotkał dwie potężne demoniczne rasy, obydwie wrzące chęcią zdobycia większej mocy i władzy nad wszechświatem.

Eredarzy, podstępna rasa diabelskich czarowników, używała magii warlocków by napadać i zniewalać liczne światy. Pierwotne rasy zostały podbite przez Eredarów i przy użyciu złowrogiej magii zamienione w demony. Mimo iż prawie nieskończone moce Sargerasa były więcej niż wystarczające na pokonanie Eredarów, ich zepsucie i wszechobecne zło mocno go zakłopotały. Nie mogąc pojąc tak wielkiej deprawacji, potężny Tytan powoli popadał w ciężką depresję. Mimo rosnącego zaniepokojenie, Sargeras uwolnił wszechświat od warlocków zamykając ich w rogu Wirującej Czeluści.

W czasie kiedy popadał w coraz większą niedolę i dezorientację, Sargeras był zmuszony walczyć z inną grupą, której celem było zakłócenie porządku wprowadzonego przez Tytanów. Zwali się Nathrezim. Ta mroczna rasa wamiprycznych demonów (także znani jak Władcy Grozy) podbijała liczne zamieszkane światy zamieniając ich mieszkańców w stworzenia cienia. Nikczemni i spiskujący Władcy Grozy zwracali przeciwko sobie całe nacje manipulując, stwarzając okazje by zasiać ziarna nienawiści i nieufności. Sargeras łatwo pokonał Nathrezimów, lecz ich zepsucie mocno na niego wpłynęło.

W miarę jak wątpliwości i rozpacz coraz bardziej ćmiły zmysły Sargerasa, powoli zaczął tracić wiarę w powodzenie jego misji, a także w wizje Tytanów o uporządkowanym wszechświecie. W końcu doszedł do wniosku, że cała koncepcja porządku sama w sobie jest błędna i że chaos i bezprawie są jedynymi uniwersalnymi wartościami w ciemnościach, samotnego wszechświata. Podobni mu Tytani próbowali przekonać go, że popełnia błąd i że powinien uspokoić swoje rozszalałe emocje, lecz on odrzucał ich najbardziej optymistyczne przekonania mówiąc o nich, że są to jedynie złudzenia, które służą tylko samym Tytanom. Opuszczając na zawsze szeregi Tytanów, Sargeras postanowił odnaleźć swoje własne miejsce we wszechświecie. Mimo wszechobecnego smutku po jego odejściu, Panteon nie przypuszczał jak daleko zajdzie ich zagubiony brat.

Po czasie szaleństwo pochłonęło ostatnie zakątki jego niegdyś mężnej duszy, zaczął wierzyć, że sami Tytani są odpowiedzialni za niepowodzenie w stworzenia świata ładu i porządku. Ostatecznie zadecydował odwrócić cały proces tworzenia, uformować niepowstrzymalną armie, która rozpoczęłaby plan niszczenia materialnego wszechświata.

Nawet tytaniczne ciało Sargerasa podległo zmianą przez zepsucie jego niegdyś szlachetnego serca. Jego oczy, włosy i broda zapłonęły żywym ogniem, a jego metaliczna skóra z brązu pękła odkrywając rozgrzany do czerwności piec, z którego emanowała nienawiść.

W napadzie złości Sargeras zniszczył więzienie Eredarów i Nathrezimów uwalniając odrażające demony. Te chytre kreatury złożyły pokłon przed szalonym, mrocznym Tytanem i zaoferowały mu swoją służbę w jego krucjacie zniszczenia. Z szeregów potężnych Eredarów, Sargeras wybrał dwóch największych wojowników by dowodziły jego demoniczną armią zniszczenia. Kil'jaeden Kłamca został wybrany by odnaleźć najmroczniejsze rasy we wszechświecie i wcielić je w szeregi armii Sargerasa. Drugi wojownik Archimonde Plugawiciel został wybrany by prowadzić potężne armie Sargerasa w walce przeciwko każdemu kto przeciwstawi się woli Tytana.

Pierwszym ruchem Kil'jaedena było zniewolenie wampirycznych Władców Grozy. Władcy Grozy służyli jako jego osobiści agenci w każdym miejscu we wszechświecie. Odnajdywanie prymitywnych ras dla swojego pana i niszczenie ich od wewnątrz sprawiało im nie lada przyjemność. Pierwszym spośród Władców Grozy był Tichondrius zwany Zaćmieniem. Tichondrius służył Kil'jaedenowi jako doskonały żołnierz i z chęcią zgadzał się na rozprzestrzenianie mrocznej, płonącej woli Sargerasa do każdego ciemnego zakątka wszechświata.

Potężny Archimonde także powołał swoich własnych agentów. Wzywając złowrogich Władców Otchłani i ich barbarzyńskiego przywódce, Mannarotha Niszczyciela, Archimonde miał nadzieje stworzyć grupę elitarnych wojowników, która skutecznie oczyszcziła by światy z jakiegokolwiek życia.

Kiedy Sargeras uznał że jego armie są wystarczająco liczebne i gotowe by wykonywać każdy jego rozkaz, wysłał wojska w głąb Wielkiej Ciemności. Swoją rosnąca armie nazywał Płonącym Legionemm. Do dzisiejszego dnia nie jest wiadomo ile światów zostało spalonych i wchłoniętych przez piekielną Płonącą Krucjatę w całym wszechświecie.

Starożytni Bogowie i powołanie Azeroth

Nieświadomi misji Sargerasa by odwrócić nieskończone dzieło stworzenia w nicość, Tytani kontynuuowali swoje wędrówki z jednego świata na drugi, kształtując i powołując każdą planetę według własnych upodobań. Podczas ich wędrkówki natrafili na mały świat, którego mieszkańcy w późniejszym okresie nazwali Azeroth. Tytani wędrójąc po pierwotnych ziemiach natknęli się na liczną grupę wrogo nastawionych istot stworzonych z żywiołów. Te żywioły, oddające cześć rasie bezkreśnie złych stworzeń znanych nam do dzisiaj jako Starożytni Bogowie. Stworzenia żywiołów za wszelką cene chciały odeprzeć Tytanów i przeciwstawić się ich metalicznemu dotykowi.

Panteon poruszony złymi upodobaniami Starożytnych Bogów, postanowił wypowiedzieć wojne żywiołom i ich mrocznym panom. Armie Starożytnych Bogów były dowodzone przez najpotężniejszych poruczników żywiołów: Ragnarosa Pana Ognia, Therazane Matkę Kamienia, Al'Akira Pana Wiatru oraz Neptulona Łowcę Fal. Ich chaotyczne wojska, rozszalałe po całej powierzchni świata, raz po raz uderzały w kolosalnych Tytanów. Mimo iż żywioły były bardziej potężne niż mógłby to sobie wyobrazić śmiertelnik, ich połączone siły nie powstrzymały potężnych Tytanów. Jeden po drugim, władcy żywiołów padali pokonani, a ich wojska nikły.

Panteon zniszczył cytadele Starożytnych Bogów i uwięził pięciu złych bogów pod powierzchnią planety. Bez mocy Starożytnych Bogów dusze żywiołow nie mogły utrzymać swojej fizycznej formy i zostały wygnane do wymiaru otchłani gdzie miały walczyć ze sobą przez wieczność . Z odejściem złych żywiołow, natura uspokoiła się i na świecie zapanowała harmonia. Tytani stwierdzili, że zagrożenie minęło i wrócili do pracy.

Tytani nadali moce pewnej liczbie ras by te pomogły im w kształtowani świata. By wyryć bezkresne jaskinie poniżej ziemi, Tytani stworzyli krasnoludo-podobną glinę z magicznego żyjącego kamienia. By pogłębić morza i podnieść ląd z dna oceanów, Tytani stworzyli wielkich ale łagodnych morskich gigantów. Przez wiele wieków Tytani podróżowali i kształtowali ziemie, dopóki nie powstał jeden doskonały kontynent. Po środku kontynentu, Tytani stworzyli jezior migoczącej energii. Jezioro, które nazwali Studnią Wieczności, miało być filarem życia tego świata. Jego życiodajne energie wkrótce pożywiły kości świat i nadały moc nowym korzeniom bogatej glebie. W krótkim czasie rośliny, drzewa, potwory i kreatury każdego rodzaju zaczęły przybywać na pierwotny kontynent. W ostatni dzień pracy Tytanów promienie zmierzchu oświetliły jezioro, Tytani nadali kontynentowi nazwę Kalimdor: "kraina wiecznego światła gwiazd".

Moc smoków

Zadowoleni z faktu iż mały świat został uporządkowany i ich praca wykonana, Tytani przygotowywali się do opuszczenia Azerothu. Jednakże zanim wyruszyli, obciążyli najpotężniejsze gatunki zadaniem strzeżenia Kalimdoru, aby żadna siła nie zagroziła perfekcyjnemu spokojowi. W tamtych czasach żyło wiele smoków, jednakże było pięć gatunków które dominowały nad swymi braćmi. To właśnie one zostały wybrane na opiekunów nowo powstałego świata. Najpotężniejsi członkowie Panteonu naładowali częścią swej mocy liderów każdego spośród pięciu gatunków. Te wspaniałe stworzenia znane są jako Smocze Aspekty.

Aman'Thul, Wysoki Ojciec Panteonu obdarował częścią swych mocy potężnego brązowego smoka, Nozdromu. Stał się on strażnikiem czasu i krętych ścieżek losu i przeznaczenia. Stoicki i honorowy Nozdromu stał się znany wszystkim jako Wieczny (ten którego czas nie dotyczy).

Eonar, patronka wszelkiego życia, dała część swych mocy czerwonemu lewiatanowi, Alexstraszy. Została ona później nazwana Dawczynią Życia, której działania miały na celu ochronę wszystkich stworzeń w świecie Azeroth. W związku z jej ogromną wiedzą i nieograniczonemu współczuciu dla żyjących, Alexstrasza została koronowana na Królową Smoków i objęła władzę nad swym rodem.

Eonar również pobłogosławiła młodszą siostrę Alexstraszy, smukłą zieloną smoczycę Yserę mocą kontroli nad naturą. Ysera zapadła w tajemniczy letarg połączony ze Snem Stworzenia. Znana jako śniąca, będzie strzegła rozprzestrzeniającej się dziczy świata z jej królestwa, Szmaragdowego Snu.

Norganno, strażnik wiedzy i potężny mag, podarował część swych ogromnych mocy, niebieskiemu smokowi, Malygosowi. Od tego czasu strażnik magii i ukrytej wiedzy jest znany jako Władca Zaklęć.

Khaz'goroth, twórca światów, oddał część mocy potężnemu czarnemu smokowi, Neltharionowi. Wielkoduszny Neltharion znany jako Strażnik Ziemii otrzymał ją we władanie, a także miejsca głęboko pod nią. Stał się on tym samym wcieleniem mocy świata i służył ogromnym wsparciem Alexstraszy.

Posiadające ogromną moc, Pięć Aspektów zostały strażnikami świata podczas nieobecności Tytanów. Będący pewni, że smoki zostały odpowiednio przygotowane do tego zadania, Tytani opuścili na zawsze Azeroth. Niestety było to tylko kwestią czasu kiedy Sargeras dowiedział się istnieniu tego świata...

Budzący się świat i Studnia Wieczności

Na dziesięć tysięcy lat przed starciem ludzi z orkami w ich Pierwszej Wojnie, świat Azeroth był jednym kontynentem otoczonym przez morza. Ogromny teren zwany Kalimdorem był domem dla wielu różnych ras i stworzeń, które pragnęły przeżyć wśród dziczy budzącego się świata. W centrum mrocznego kontynentu istniało tajemnicze jezioro pełne dziwnej energii. Jezioro, które później zostało nazwane Studnią Wieczności, było rzeczywistym źródłem magi i naturalnych mocy świata. Biorąc swą energię a nieskończonej Ciemności spoza świata, Studnia była mistycznym źródłem wysyłającym swą energię na cały świat Azeroth.

W tych czasach prymitywne plemię nocnych humanoidów ostrożnie zbliżało się na brzegi mesmerycznego, zaklętego jeziora. Dziki lud przyciągnięty przez tajemnicze moce Studni, zbudował swe prymitywne siedziby na spokojnych brzegach zbiornika. Po pewnym czasie, potężna moc Studni zaczęła oddziaływać na plemię sprawiając, że stało się ono silne, mądre a nawet prawie nieśmiertelne. Lud przybrał nazwę Kaldorei co oznaczało w ich języku "dzieci gwiazd". Aby uczcić ich rozwijającą się społeczność, wybudowali wspaniałe budynki i świątynie wokół brzegu jeziora.

Kaldorei, albo nocne elfy jak były znane w późniejszych czasach, czciły boginię księżyca Elune i wierzyły, że śpi one podczas dnia w głębinach magicznej Studni. Z czasem kiedy społeczność elfów rozrastała się, przemierzały one ziemie Kalimdoru i napotkały tam wiele innych jego mieszkańców. Jedynymi które izolowały się od nich były potężne starożytne smoki. Ogromne jaszczuro-podobne bestie często wiodły żywot samotników, ale zrobiły bardzo dużo dla bezpieczeństwa świata, zwalczając potencjalne zagrożenia. Nocne elfy odkryły, że smoki uważały się za obrońców świata i zgodziły się, że one i ich sekrety powinny pozostać ich sprawą.

Kiedy ciekawość Kaldorei prowadziła je do poznania wielu przyjaznych, posiadających ogromną moc istot, napotkały one na swej drodze Cenariusa - potężnego pół-boga pierwotnych kniei. Wielkoduszyny Cenarius stał się źródłem wiedzy o naturalnym świecie dla dociekliwych nocnych elfów. Spokojni Kaldorei rozwinęli w sobie silną empatię dla stworzeń zamieszkujących lasy Kalimdoru i odkryły harmonijną równowagę natury.

Z czasem kiedy mijały niezliczone ery, cywilizacja nocnych elfów rozwinęła się zarówno terytorialnie i kulturowo. Ich świątynie, drogi i siedziby przecinały mroczny kontynent. Azshara, piękna i utalentowana królowa nocnych elfów wybudowała ogromny i wspaniały pałac na brzegu Studni, który zamieszkiwały jej ulubieni słudzy. Zwani przez innych Quel'dorei czy Szlachetnie Urodzeni, byli na każdy rozkaz ich pani i wierzyli iż są w istocie lepsi od swych braci. Mimo że Królowa Azshara była kochana równie przez jej cały lud, Quel'dorei byli nielubiani przez resztę nocnych elfów.

Dzieląc ciekawość względem Studni godną kapłanów, Azshara nakazała Szlachetnie Urodzonym, aby odkryli prawdziwą naturę Studni i jej rolę w świecie. Quel'dorei rozpoczęły od razu pracę nad poznawaniem tajemnic Studni. W tym czasie rozwinęli umiejętność manipulowania i kontrolowania potężnych mocy jeziora. Z czasem kiedy ich eksperymenty trwały, zdali sobie sprawę, że nowoodkryte źródło energii, może zarówno tworzyć jak i niszczyć na każdą ich chęć. Zaciętość Quel'dorei z jaką zaczęły badać prymitywną magię, sprawiła, że osiągnęli w niej prawdziwe mistrzostwo. Pomimo, że zgodzili się, że magia jest niebezpieczna jeśli używana nierozważnie, Azshara i jej Szlachetnie Urodzeni, zaczęli ćwiczyć ją z ogromnym zacięciem. Cenarius i wielu elfickich uczonych ostrzegało, że z zabawy z mocami Studni może wyniknąć jedynie kataklizm. Pomimo to, Królowo i jej poplecznicy uparcie kontynuowali rozwijanie swych umiejętności.

Z czasem kiedy ich moc rosła, wśród Azshary i Quel'dorei wszyscy dostrzegli zmiany. Dumne elfy z 'wyższej klasy' zaczęły być coraz bardziej stały się coraz bardziej niewrażliwe i brutalne względem swych braci. Mroczny cień zmieniły urodę niegdyś pięknej Królowej Azshary. Zaczęła się ona izolować od wszystkich, za wyjątkiem najbardziej zaufanych kapłanów Quel'dorei.

Młody uczony imieniem Malfurion Stormrage który spędził wiele czasu na studiowaniu prymitywnych dróg druidyzmu, zaczął podejrzewać, że przerażające moce zepsuły Szlachetnie Urodzonych i ich ukochaną Królową. Pomimo, że nie mógł przekonać nikogo do swej teorii, wiedział, że życie nocnych elfów wkrótce zmieni się na zawsze...

Wojna Prastarych

Nierozważne posługiwanie się magią przez Szlachetnie Urodzonych sprawiło, że energia przenosiła się ze Studni Wieczności do nieskończonej Ciemności. Wyładowania mocy zostały odkryte przez straszne stworzenia zamieszkujące najmroczniejsze zakątki wszechświata. Sargeras - wróg wszelkiego życia i Niszczyciel Światów - wyczuł magiczne fale i postanowił odnaleźć ich źródło. Szpiegując pierwotny świat Azeroth i odczuwając nieograniczoną energię Studni Wieczności, Mrocznego Tytana ogarnął niezaspokojony głód. Mroczny bóg Nienazwanej Pustki postanowił zniszczyć świat i wchłonąć jego energię.

Sargeras zebrał swój ogromny Płonący Legion i wyruszył z nim na niczego niespodziewający się Azeroth. Legion tworzyły miliony demonów, wszystkie zebrane z najdalszych zakątków wszechświata, które pragnęły podbojów. Porucznicy Sargerasa, Archimonde Plugawiciel i Mannoroth Niszczyciel przygotowali swe piekielne wojska do ataku.

Królowa Azshara ogarnięta zachwytem dla jej magii, padła ofiarą niezaprzeczalnej mocy Sargerasa i obiecała mu wpuszczenie do jej świata. Również Szlachetnie Urodzeni ulegli wpływowi magii i zaczęli czcić Sargerasa jako ich boga. Aby udowodnić swe oddanie, Quesl'dorei pomogli Królowej w otwarciu ogromnego portalu w głębinach Studni Wieczności.

Kiedy wszystkie odpowiednie przygotowania zostały zakończone, Sargeras rozpoczął swą niszczycielską inwazję na Azeroth. Potężne demony Płonącego Legionu wbiły się do świata przez Studnię Wieczności i rozpoczęły oblężenia pogrążonych we śnie miast nocnych elfów. Dowodzony przez Archimonde'a i Mannorotha, Legion rozprzestrzenił się na ziemiach Kalimdoru zostawiając za sobą jedynie pył i zniszczenie. Demoniczni warlockowie przyzywali z niebios płonące infernale które niczym meteory trzaskały wspaniałe wieże elfickich świątyń. Grupy ognistych morderców zwanych Strażnikami Zagłady, przemierzały Kalimdor zabijając wszystkich na ich drodze. Watahy dzikich demonicznych biesów bez żadnego oporu niszczyły wszystko wokół. Pomimo, że dzielni wojownicy Kaldorei szybko wyruszyli do obrony swych starożytnych ziem, zostali zmuszeni do oddawania jej cal po calu potędze Legionu.

To skłoniło Malfuriona Stormrage'a do poszukiwania pomocy dla jego oblężonego ludu. Stormrage, którego własny brat, Illidan, praktykował magię Szlachetnie Urodzonych, był rozgniewany rosnącym zepsuciem wśród wyższej klasy. Po namówieniu Illidana, aby ten porzucił swą niebezpieczną obsesję, Malfurion rozpoczął poszukiwania Cenariusa i tworzenie ruchu oporu. Piękna i młoda kapłanka, Tyrande, zgodziła się na towarzyszenie braciom w imieniu bogini Elune. Pomimo, że zarówno Malfurion jak i Illidan kochali idealistyczną kapłankę, serce Tyrade należało do Malfuriona. Illidana drażnił kwitnący romans między jego bratem a Tyrande, ale wiedział, że jego złamane serce było niczym w porównaniu do bólu spowodowanego uzależnieniem od magii.

Illidan który uzależnił się od magicznych mocy, walczył sam ze sobą aby utrzymać kontrolę nad głodem, aby poczuć magię Studni jeszcze raz. Jednakże dzięki cierpliwemu wsparciu Tyrande, udało mu się powstrzymać się i pomóc swemu bratu odnaleźć ukrywającego się pół-boga Cenariusa. Cenarius który żył w świętych Moonglades w pobliżu daleko położonej Góry Hyjal, zgodził się pomóc nocnym elfom, wyruszając na poszukiwania prastarych smoków i prosząc je o wsparcie. Smoki dowodzone przez potężną czerwoną Alexstraszę, zgodziły się pomóc wysyłając swych braci do walki z demonami i ich piekielnymi władcami.

Podczas kiedy ogromna bitwa rozgorzała wokół stolicy Azshary, omamiona królowa niecierpliwie oczekwiała przybycia Sargerasa. Pan Legionu przygotowywał się do wejścia do ogarniętego wojną świata przez portal w Studni Wieczności. Podczas kiedy jego ogromny cień zbliżał się do powierzchni jeziora, Azshara zebrała przy sobie najpotężniejszych spośród Quel'dorei. Jedynie łącząc swoje moce w jednym zaklęciu byliby w stanie utworzyć odpowiednio duży portal, aby Sargeras dostał się do Azeroth.

Kiedy walka na płonących ziemiach Kalimdoru wciąż trwała, miały miejsce okropne wydarzenia. Pomimo, że szczegóły zostały zapomniane, wiadomo, że Neltharion, Smoczy Aspekt Ziemii oszalał podczas krytycznego starcia z Płonącym Legionem. Jego mroczne łuski zaczęły emanować piekielnym ogniem i ogromnym szałem jaki go ogarnął. Przyjmując imię Deathwing, płonący smok zwrócił się przeciwko swym braciom i wypędził smoki z pola bitwy.

Nieoczekiwana zdrada Deathwinga była tak tragiczna, że smoki nigdy się z niej nie otrząsnęły. Ranna i zaszkowana, Alexstrasza i inne szlachetne smoki zostały zmuszone do opuszczenia swych śmiertelnych sojuszników. Malfurion i jego towarzysze, ogromnie przeważeni ledwie przetrwali rzeź.

Malfurion przekonany że to Studnia Wieczności była łącznikiem pomiędzy ich wymiarem i Kalimdorem, nalegał aby została ona zniszczona. Jego towarzysze, którzy wiedzieli, iż to właśnie Studnia była źródłem ich nieśmiertelności, byli zaszokowani nieprzemyślaną ideą Stormrage'a. Nagle Tyrande dostrzegła mądrość teorii Malfuriona, i przekonała Cenariusa i ich towarzyszy do szturmu na świątynię Azshary i znalezienia sposobu, aby zamknąć Studnię raz, na zawsze...

Rozerwany świat

Zdając sobie sprawę, że zniszczenie Studni na zawsze uniemożliwi mu władanie magią, Illidan samolubnie opuścił grupę z zamiarem ostrzeżenia Szlachetnie Urodzonych o planach brata. W związku z obłędem do jakiego doprowadziło go uzależnienie a także uraza spowodowana romansem jego brata z Tyrande, Illidan nie miał żadnych wyrzutów sumienia zdradzając Malfuriona i przechodząc na stronę Azshary. Ponad wszystko Illidan przyrzekł chronić Studnię wszelkimi możliwymi sposobami.

W rozpaczy spowodowanej odejściem brata, Malfurion poprowadził swoich towarzyszy do samego serca świątyni Azshary. Jednak kiedy wbili się do głównej sali, spostrzegli Szlachetnie Urodzonych w środku mrocznego rytuału. Wspólne zaklęcie stworzyło niepowstrzymany wir mocy w głębinach Studni. Podczas kiedy cień Sargerasa zbliżał się coraz bardziej do powierzchni, Malfurion i jego sojusznicy rzucili się do ataku.

Azshara dowiedziawszy się od Illidana o ataku, była na niego dobrze przygotowana. Niemalże wszyscy sojusznicy Malfuriona zostali zgładzeni przez moce szalonej królowej. Tyrade chcąca zaatakować Azsharę od tyłu została pochwycona przez strażników Quel'dorei. Pomimo, iż zwyciężyła ich, została poważnie ranna. Kiedy Malfurion zobaczył upadek swej ukochanej, wpadł w morderczy szał który miał zakończyć życie Azshary.

Kiedy wewnątrz i na zewnątrz świątyni wrzała walka, Illidan wyłonił się z cieni blisko brzegów ogromnej Studni. Po ówczesnym utworzeniu specjalnych fiolek, Illidan zanurzył je i napełnił magicznymi wodami Studni Wieczności. Przekonany, że demony zniszczą cywilizację nocnych elfów, postanowił ukraść świętą wodę i zatrzymać ich moc dla siebie.

Trwająca pomiędzy Malfurionem i Azsharą walka, sprawiła, że ostrożnie tworzone przez Quel'dorei zaklęcie zostało zachwiane. Ogromny wir znajdujący się w głębinach Studni wybuchł tworząc tym samym serię katastroficznych wydarzeń, które rozerwały świat. Potężna eksplozja wstrząsnęła fundamentami świątyni i spowodowała trzęsienia cierpiącej ziemi. Podczas kiedy walka pomiędzy Legionem a sprzymierzeńcami nocnych elfów trwała, wzburzona Studnia Wieczności zapadła się.

Rezultatem potężnej eksplozji było roztrzaskanie ziemi i zasnucie ciemnościami nieba nad Kalimdorem...

Po wstrząsach spowodowanych wybuchem Studni, świat zalał wodami mórz rany zadane ziemi. Niemalże osiemdziesiąt procent ziem Kalimdoru zostało zniszczone, pozostawiając jedynie kilka oddzielnych kontynentów wokół rozszalałego morza. W centrum nowego morza, gdzie niegdyś istniała Studnia Wieczności, powstał potężny wir chaotycznej energii. Ta potworna blizna znana jako Maelstorm nigdy nie przestanie wirować i pozostanie świadectwem ogromnej katastrofy... era utopii została utracona na zawsze.

W jakiś sposób którego nikt nie mógł pojąć, Królowej Azsharze i jej najbardziej oddanym Szlachetnie urodzonym udało się przeżyć katastrofę. Okaleczeni i zmutowani przez moce jakie sami uwolnili, Azshara i jej towarzysze zostali wciągnięci głęboko pod wodę podczas eksplozji Studni. Przklęci - zmutowani - przybrali nowy kształt, stając się pełnymi nienawiści wężowatymi nagami. Azshara pogłębiła się w swoim szale i gniewie stając się prawdziwym monstrum, odzwierciedlającym niegodziwości i zjadliwości jaką zawsze kryła w swym wnętrzu.

Tam, na dnie Maelstormu, nagi wybudowały swoje nowe miasto, Nazjatar, w którym zajęły się odbudowywaniem swej potęgi. Zajmie im ponad dziesięć tysięcy lat zanim ujawnią swe istnienie światowi na powierzchni.

Góra Hyjal i dar Illidana

Grupa nocnych elfów której udało się przeżyć przerażającą eksplozję wspólnie wyruszyła powoli na wybudowanych tratwach w kierunku znajdującego się na horyzoncie lądu. W jakiś sposób, dzięki łasce Elune, Malfurion, Tyrande i Cenarius przetrwali wielkie Rozdarcie. Znużeni bohaterowie zgodzili się poprowadzić ich ocalałych braci i utworzyć nowy dom dla ich ludu. Kiedy w ciszy podróżowali, zdali sobie sprawę, że to ich pasja doprowadziła do katastrofy jaka dotknęła Azeroth. Pomimo, że Sargeras i jego Legion zostali wygnani ze świata po zniszczeniu Studni, Malfurion i jego towarzysze zaczęli zdawać sobie sprawę z ogromnej ceny jaką musieli za to zapłacić.

Wiele spośród Quel'dorei przetrwało katastrofę i wyruszyło do brzegów nowego lądu wraz z innymi nocnymi elfami. Pomimo, że Malfurion nie ufał motywom działań Szlachetnie Urodzonych, był usatysfakcjonowany faktem, iż ci nie będą mogli wyrządzić krzywdy bez mocy Studni.

Kiedy znużona grupa nocnych elfów wylądowała na brzegach nowej ziemi, spostrzegli iż święta góra Hyjal przetrwała kataklizm. W poszukiwaniu nowego domu dla siebie, Malfurion i nocne elfy wspięli się na Hyjal i dotarli do jej szczytu. Kiedy zeszli do otoczonej przez las misy znajdującej się pomiędzy ogromnymi szczytami, odnaleźli małe, spokojne jezioro. Ku ich przerażeniu odkryli, że jego wody zostały nasycone magią.

Illidan, który również przeżył Rozdarcie, dotarł do szczytu Hyjal na długo przed tym zanim zrobił to Malfurion i nocne elfy. W jego szaleńczej chęci do zachowania przepływu magii w świecie, Illidan wlał zawartość swych flasz, które zawierały wodę ze Studni Wieczności, do górskiego jeziora. Moc wody zebranej przez Illidana szybko połączyła się z jego wodą, tworzący tym samym nową Studnię Wiecznością. Tryumfujący Illidan w przekonaniu, że nowa Studnia była darem dla przyszłych pokoleń, był zaszokowany tym, że Malfurion wyruszył na jego poszukiwania. Malfurion wytłumaczył swemu bratu, że magia nierozerwalnie wiąże się z chaosem i, że jej używanie nie przyniesie światu nic poza wojnami i zepsuciem. Jednakże w dalszym ciągu Illidan nie chciał jednak wyrzec swoich magicznych mocy.

Wiedząc dokąd wiodą mroczne knowania Illidana, Malfurion postanowił rozprawić się ze swym bratem. Z pomocą Cenariusa, Malfurion zamknął Illidana w ogromnym podziemnym więzieniu, gdzie miał pozostać bezsilny do końca świata. Aby mieć pewność losu swego brata, Malfurion upoważnił młodą strażniczkę, Maiev Shadowsong, aby była prywatnym dozorcą Illidana.

W obawie, że zniszczenie nowej Studni może przynieść światu jeszcze większą katastrofę, nocne elfy postanowiły pozostawić ją, jednak Malfurion zapewnił, że Kaldorei nigdy nie będą praktykować zdradzieckiej magii. Pod bacznym okiem Cenariusa, elfy rozpoczęły naukę starożytnej sztuki druidyzmu, która pozwoliłaby im uleczyć zniszczoną ziemię i odtworzyć ich ukochane lasy u stóp góry Hyjal.

Drzewo Świata i Szmaragdowy Sen

Przez wiele lat, nocne elfy bezustannie pracowały nad odbudową swego starożytnego królestwa. Pozostawiły one zrujnowane świątynie i drogi, aby zostały zarośnięte i wybudowały nowe domy pośród drzew i zacienionych wzgórz u podnóża góry Hyjal. Po pewnym czasie, smoki które przeżyły wielkie Rozdarcie wyszły ze swych sekretnych siedzib.

Alexstrasza czerwona, Ysera zielona i Nozdormu brązowy, przybyły na spokojne polany druidów, gdzie zaczęły podziwiać owoce ich pracy. Malfurion, który został arcy-druidem posiadającym ogromną moc, powitał potężne smoki i powiedział im o stworzeniu nowej Studni Wieczności. Smoki były zaszokowane mroczną wieścią i doszły do wniosku, że dopóki Studnia istnieje, Legion może w przyszłości powrócić. Malfurion i trzy smoki zawarli pakt, aby chronić Studnię i nie dopuścić, aby agenci Płonącego Legionu znaleźli drogę do ponownego wejścia do świata Azeroth.

Alexstrasza, Dawczyni Życia, umieściła w sercu Studni Wieczności jeden magiczny żołądź, który w połączeniu z magicznymi wodami, przekształcił się w ogromne drzewo. Potężne korzenie drzewa czerpały moc z wód Studni a jego okazała korona zadawała się sięgać dachu świata. Wielkie drzewo stało się symbolem powiązania nocnych elfów z naturą, a jego moce zaczęły leczyć resztę świata. Kaldorei nazwały Drzewo Świata Nordrassil, co oznaczały w ich języku 'Korona niebios'.

Nozdormu, Wieczny, rzucił zaklęcie na Drzewo Świata, które zapewniało nocnym elfom nieśmiertelność i odporność na wszelkie plagi i choroby tak długo, jak istniał Nordrassil.

Ysera, Śniąca, również rzuciła zaklęcie na Nordrassil łącząc go z jej własnym królestwem znanym jako Szmaragdowy Sen. Był on ogromnym, wiecznie zmieniającym się duchowym światem istniejącym poza granicami świata fizycznego. Ze swego Snu, Ysera kierowała przepływem mocy natury i ścieżkami ewolucji świata. Druidzi nocnych elfów, włączając Malfuriona, zostali powiązani ze Snem poprzez Drzewo Świata. Jako część mistycznego paktu, druidzi zgodzili się spać przez stulecia, aby ich dusze mogły przemierzać nieskończone ścieżki Snu Ysery. Pomimo, że druidów smuciła perspektywa utraty tak wielu lat ich życia dla hibernacji, bez interesowanie zgodzili się na propozycję zielonej smoczycy.

Wygnanie wysokich elfów

Kiedy mijały niezliczone lata, nowe społeczeństwo nocnych elfów rosło w siłę i rozprzestrzeniało się wśród rosnącego lasu, który zaczęli nazywać Ashenvale. Wiele stworzeń i gatunków które licznie zamieszkiwały świat przed Wielkim Rozdarciem, na nowo pojawiły się w pokrytej zielenią krainie. Pod łaskawym dowództwem druidów, nocne elfy cieszyły się erą względnego spokoju i spokoju pod gwiazdami.

Jednakże wielu spośród Szlachetnie Urodzonych nie mogło zaznać spokoju. Podobnie jak Illidan przed nimi, padli ofiarą odcięcia ich od uzależniającej magii. Chcieli za wszelką cenę móc poczuć moce Studni Wieczności i pogrążyć się w badaniu magii. Dath'Remar, zuchwały przywódca Szlachetnie Urodzonych, zaczął publicznie oskarżać druidów, nazywając ich tchórzami za niechęć do władania magią która według niego należała do nich. Malfurion i druidzi odrzucili argumenty Dath'Remara i ostrzegli Quel'dorei, że każde użycie magii będzie karane śmiercią. W bezczelny i fatalny w skutkach sposób, aby przekonać druidów do zawieszenia tego prawa, Dath'Remar i jego poplecznicy wypuścili potworną magiczną burzą na Ashenvale.

Druidzi nie mogli sobie pozwolić na zabicie tylu spośród swych braci, więc zdecydowali o wygnaniu lekkomyślnych Szlachetnie Urodzonych z ich ziem. Dath'Remar i jego ludzie, cieszący się z pozbycia swych konserwatywnych kuzynów, wypłynęli na pełne morze na przygotowanych wcześniej statkach. Pomimo, że nikt z nich nie wiedział co czekało ich za szalonymi wodami Maelstormu, za wszelką cenę pragnęli utworzyć swój nowy dom, gdzie mogliby praktykować magię bez ograniczeń. Szlachetnie Urodzeni, lub Quel'dorei jak zwała ich przed wiekami Azshara, przybili do lądu leżącego na wschodzie, zwanego przez ludzi Lordaeron. Zaplanowali wybudowanie ich własnego magicznego królestwa, Quel'Thalas, i odrzucili nakazy Kaldorei dotyczące czczenia księżyca i nocnego życia. Od tego czasu będą radować się jedynie słońcem, a znani będą jako wysokie elfy.

Strażnicy i Długie Czuwanie

Wraz z opuszczeniem Kalimdoru przez ich nieobliczalnych kuzynów, nocne elfy zwróciły swoją uwagę na zachowaniu spokoju w ich mistycznej krainie. Druidzi, wyczuwając, że czas ich hibernacji nadciągał coraz szybciej, przygotowali się do snu i pozostawili swe ukochane i rodziny. Tyrande, która stała się Wysoką Kapłanką Elune, poprosiła swego ukochanego, Malfuriona, aby nie pozostawiał jej dla Szmaragdowego Snu Ysery. Jednakże Malfurion, który obiecał wstąpienie do mistycznego królestwa zielonej smoczycy, pożegnał kapłankę i przyrzekł, że nigdy nie będą rozdzieleni dopóki są wierni miłości do siebie.

Pozostawiona samotnie do ochrony Kalimdoru przed niebezpieczeństwami nowego świata, Tyrande zgrupowała potężną armię jej elfickich sióstr. Nieustraszone, bardzo dobrze wyszkolone wojowniczki, które przysięgły strzec Kalimdoru, przyjęły nazwę Strażniczek. Mimo, że wolały one patrolować zacienione lasy Ashenvale samotnie, miały one wielu sojuszników na których mogły liczyć w momentach zagrożenia.

Pół-bóg Cenarius pozostał w znajdujących się nieopodal Moonglades góry Hyjal. Jego synowie, znani jako Strażnicy Gaju, obserwowali nocne elfy i regularnie pomagali Strażniczkom w utrzymywaniu spokoju na tych ziemiach. Nawet wstydliwe córki Cenariusa, driady, pojawiały się coraz częściej.

Zadanie ochrony Ashenvale sprawiały, że Tyrande była cały czas zajęta, jednakże bez Malfurion u jej boku, nie odczuwała już żadnej radości. Z czasem kiedy mijały wieki snu druidów, jej strach o kolejną inwazję demonów rósł. Nie mogła oddalić od siebie odczucia, że Płonący Legion wciąż gdzieś jest i za Wielką Ciemnością nieba knuje swą zemstę na nocnych elfach i świecie Azeroth.


_________________

Krejzolka
Krejzi
Przyjaciel Forum
Zadomawiam się

user avatar

Joined: 30 Mar 2009
Posts: 142

Send private message
Reply with quote

re: cd

0
Stworzenie Quel'Thalas

Wysokie elfy, prowadzone przez Dath'Remara, pozostawiły za sobą ziemie Kalimdoru i stawiły czoła burzom Maelstormu. Ich flota przemierzała ruiny świata przez wiele długich lat, aż odkryła tajemnicze, zagubione królestwa. Dath'Remar, który przybrał imię Sunstrider (ten których chodzi za dnia), szukał miejsca o odpowiednim przepływie mocy aby wybudować tam nowy dom dla jego ludu.

Jego flota wreszcie przybiła do brzegów królestwa które zostanie później nazwane przez ludzi Lordaeronem. Wysokie elfy po zagłębieniu się w nieznany dotychczas ląd, utworzyły obozowisko wśród spokojnych polan Tirisfal. Po kilku latach, w nieznanych okolicznościach, wielu z nich zostało doprowadzonych do szaleństwa. Istniała teoria, że jakieś zło śpi pod tą częścią świata, ale jednak plotki nie zostały nigdy potwierdzone. Wysokie elfy zwinęły swoje obozowisko i wyruszyły w poszukiwaniu innych ziem bogatych w energetyczne żyły.

Z czasem kiedy wysokie elfy przemierzyły dziką, górzystą krainę Lordaeron, ich podróż stała się bardziej niebezpieczna. Ponieważ zostali oni na dobre odcięci od życiodajnych mocy Studni Wieczności, wielu z nich zachorowało z powodu chłodnego klimatu albo zmarło z głodu. Jednak najbardziej kłopotliwą zmianą był fakt, że nie byli już nieśmiertelni ani odporni na żywioły. W jakiś dziwny sposób ich wzrost się zmniejszył a skóra straciła swój charakterystyczny fioletowy odcień. Pomimo ogromnej wiedzy, napotkali na swej drodze wiele wspaniałych stworzeń których nigdy nie widzieli w Kalimdorze. Odnaleźli również plemiona prymitywnych ludzi, którzy polowali wśród starożytnych lasów. Jednakże największym zagrożeniem z jakim przyszło się im zmierzyć były przebiegłe leśne trolle z Zul'Aman.

Posiadające skórę porośniętą mchem, trolle mogły zregenerować utracone kończyny i leczyć poważne fizyczne obrażenia, ale okazały się być barbarzyńską, złą rasą. Imperium Amani rozciągało się na większej części północnego Lordaeronu i trolle zaciekle walczyły, aby utrzymać nieznajomych z dala od swych granic. Elfy zaczęły darzyć pierwotnych mieszkańców tej krainy ogromną niechęcią i mordowały dzikie trolle zawsze kiedy je napotkały.

Po wielu latach, wysokie elfy w końcu dotarły do ziem które przypominały im Kalimdor. Głęboko w północnych lasach kontynentu, utworzyły królestwo Quel'Thalas i przyrzekły wybudować potężne imperium które sprawi, że to należące do ich kuzynów Kaldorei będzie wydawało się być karłowate w porównaniu do ich dzieła. Niestety wysokie elfy dostrzegły iż Quel'Thalas zostało wzniesione na ruinach starożytnego miasta trolli, które wciąż były dla nich święte. Niemalże od razu, trolle zaczęły atakować elfickie obozy.

Uparte elfy, nie chcąc oddać swych nowych ziem, użyły magii którą wchłonęły ze Studni Wieczności i utrzymywały dzikie trolle na odległość. Pod dowództwem Dath'Remara, byli zdolni pokonać grupy trolli z Amani będąc, które miały przewagę liczebną dziesięciu do jednego. Niektóre elfy, mając na uwadze dawne ostrzeżenia Kaldorei, czuły że użycie przez nie magii może przyciągnąć po raz kolejny uwagę wygnanego Płonącego Legionu. Pomimo to, postanowili zamaskować swe ziemie ochronną barierą, która miała pozwolić im pracować nad ich magią. Wybudowali serię monolitowych kamieni runicznych w różnych miejscach w Quel'Thalas, które znaczyły granicę magicznej bariery. Kamienie te nie tylko ukrywały magię elfów przed ponadwymiarowymi zagrożeniami, ale pomagały również odstraszać przerażone trolle.

Z biegiem czasu, Quel'Thalas stało się pomnikiem sławiącym wysiłek wysokich elfów a także ich potęgę we władaniu magią. Jego przepiękne pałace zostały wybudowane w tym samym stylu, co starożytne dwory w Kalimdorze, jednakże zostały przeplecione z naturalnym środowiskiem tych ziem. Quel'Thalas zostało połyskującym klejnotem który elfy od tak dawna pragnęły dla siebie stworzyć. Zgromadzenie Silvermoon stało się siłą rządzącą nad Quel'Thalas, chociaż dynastii Sunstrider wciąż pozostała niewielka ilość władzy. Złożone z siedmiu największych elfickich władców, Zgromadzenie pracowało nad zapewnieniem bezpieczeństwa elfim lasom i rasie. Otoczone przez ochronną barierę, wysokie elfy pozostały obojętne wobec dawnych ostrzeżeń Kaldoeri i kontynuowały beztroskie używanie magii w każdej dziedzinie ich życia.

Przez niemalże cztery tysiące lat wysokie elfy w spokoju żyły w swym królestwie. Jednakże, mściwe trolle nie dały się tak łatwo pokonać. Spiskowały i planowały w najgłębszych zakątkach lasów i oczekiwały aż ich armia powiększy się. W końcu, potężna armia trolli wyruszyła z mrocznych lasów i znów rozpoczęła oblężenie lśniących iglic Quel'Thalas.

Arathor i Wojny z Trollami

W czasie kiedy wysokie elfy walczyły o życie przeciwko fanatycznym trollom, rozrzuceni po kontynencie koczowniczy ludzie Lordaeronu walczyli w obronie własnych ziem. Wczesne plemiona ludzi najeżdżały na siebie wzajemnie z braku poczucia jedności rasy, czy honoru. Jednakże jedno z plemion, znane jako Arathi, dostrzegło że trolle stają się zbyt wielkim zagrożeniem aby móc je ignorować. Arathi pragnęło objąć zwierzchnictwo nad wszystkimi plemionami aby mogli utworzyć zjednoczoną armię, która miałaby szansę stanąć w równej walce przeciwko oddziałom trolli.

Przez okres sześciu lat, przebiegli Arathi przechytrzyli i zwalczyli wrogie im plemiona. Po każdym zwycięstwie, oferowali oni pokój i równość wobec podbitego ludu, dzięki czemu zyskiwali lojalność pokonanych. Z czasem Arathi zawarło w sobie wiele różnych plemion, a szeregi ich armii rosły w zastraszającym tempie. Przekonani że będą musieli sami walczyć przeciwko trollom, a nawet izolującym się wysokim elfom jeśli zaszłaby taka konieczność, przywódcy Arathi zdecydowali o wybudowaniu potężnej fortecy w południowym Lordaeronie. Państwo-miasto, nazwane Storm, stało się stolicą nacji Arathi, Arathoru. W czasie istnienia Arathoru, ludzie z całego kontynentu przybywali na południe aby pomóc chronić Storm.

Zjednoczone pod jednym sztandarem, ludzkie plemiona wytworzyły silnie rozwiniętą kulturę. Thoradin, król Arathoru, wiedział, że tajemnicze elfy z północnych ziem znajdowały się pod nieustannym oblężeniem trolli, ale odmówił zaryzykowania bezpieczeństwa swych ludzi w obronie izolujących się nieznajomych. Wiele miesięcy minęło, kiedy z północy nadciągnęły plotki o przypuszczalnej porażce wysokich elfów. Dopiero po tym kiedy strudzeni ambasadorzy z Quel'Thalas dotarli do Storm, Thoradin zdał sobie sprawę z ogromu zagrożenia jakie płynęło ze strony trolli.

Elfy poinformowały Thoradina że armie trolli były ogromne i że ich kolejnym krokiem po zniszczeniu Quel'Thalas, z pewnością będzie atak na południowe ziemie. Zdesperowane elfy, szukające pomocy militarnej, pospiesznie zgodziły się na nauczenie wybranych ludzi władania magią w zamian za pomoc z najeźdźcami. Thoradin, który nie ufał żadnej magii, zgodził się wspomóc Quel'Thlalas raczej z konieczności. Niemalże natychmiast, elficcy magowie przybyli do Arathoru aby uczyć grupę ludzi korzystania z magii.

Elfy odkryły że chociaż z początku ludzie posługiwali się magią niezdarnie, posiadali oni wstrząsającą, naturalną do niej więź. Stu ludzi zostało nauczonych podstaw magicznych sekretów elfów, ale niczego więcej niż było potrzebne w walce przeciwko trollom. Przekonane, że ich ludzcy uczniowie byli gotowi wspomóc ich w walce, elfy opuściły Storm i wraz z potężnymi armiami Króla Thoradina udały na północ.

Zjednoczone armie elfów i ludzi uderzyły w potężne wojska trolli u stóp gór Alterac. Bitwa trwała przez wiele dni, ale niesłabnące armie Arathoru nigdy nie oddały nawet cala ziemi dzikim najeźdźcom. Elficcy władcy postanowili, że właśnie wtedy nadszedł czas na wypuszczenie potężnych mocy magicznych na ich wroga. Stu ludzkich i ogrom elfickich magów przywołało furię niebios która podpaliła armię dzikiej rasy. Żywioł ognia powstrzymał trolle przed regeneracją ich ran i wypalił ich storturowane ciała od środka.

Podczas kiedy wojska trolli zostały rozbite i przystąpiły do ucieczki, armie Thoradina ścigały je i wybijały do ostatniego wojownika. Trollom nigdy nie udało otrząsnąć się po tej porażce, a historia nie będzie światkiem kolejnego połączenia się tej rasy jako jedność. Zapewnione, że Quel'Thalas zostało ocalone przed zniszczeniem, wysokie elfy przyrzekły lojalność i przyjaźń ludowi Arathor i potomkom ich króla, Thoradina. Ludzie i elfy rozpoczęli erę przyjaznych stosunków między tymi rasami.

Strażnicy Tirisfal

Kiedy na północnych ziemiach nie było już trolli, elfy z Quel'Thalas przystąpiły do odbudowy ich wspaniałego królestwa. Zwycięskie armie Arathoru powróciły do domu do położonego na południu Storm. Ludzka społeczność Arathoru powiększała się i kwitła, jednakże Thoradin w obawie przed podziałem jego królestwa, postanowił, że Storm pozostanie stolicą Arathorian. Po wielu spokojnych latach przybytku i rozwoju, potężny Thoradin zmarł ze starości, pozostawiając młodszą generację w swobodzie do rozwoju imperium poza ziemie Storm.

Pierwotnych stu magów, którzy zostali obeznani w sztukach magicznych elfów, rozwijało swoje umiejętności i bardzo szczegółowo studiowało mistyczne nauki manipulowania mocą magiczną. Ci czarodzieje, wybrani wstępnie ze względu na swą silną wolę i szlachetne dusze, zawsze ćwiczyło magię z rozwagą i odpowiedzialnością, jednakże przekazali oni sekrety i moc nowym pokoleniom które nie znało reżimu wojny ani potrzeby opanowania. Ci młodzie magowie zaczęli praktykować magię raczej dla własnych zysków niż ze względu na odpowiedzialność względem ich ludu.

Z czasem kiedy imperium rozrastało się na nowe ziemie, młodzi magowie rozprzestrzenili się na południu. Władający mistyczną mocą, magowie chronili swych braci przed różnymi stworzeniami, co umożliwiło ludziom budowanie nowych miast w dziczy. Jednakże w czasie kiedy ich moc rosła, magowie stali się jeszcze bardziej zarozumiali i izolujący się od reszty społeczeństwa.

Kolejnym państwem-miastem Arathorczyków stał się Dalaran utworzony na północ od Storm. Wielu magów - żółtodziobów porzuciło ograniczające ich zakazy Storm i wyruszyło do Dalaranu, gdzie mieli nadzieję na korzystanie z ich mocy z większą swobodą niż dotychczas. Ci magowie użyli swych mocy aby wybudować zaklęte iglice Dalaranu i zagłębili się w studiowaniu magii. Obywatele Dalaranu tolerowali starania magów i stworzyli rozwijającą się gospodarkę pod opieką władających potężną mocą obrońców miasta. Jednkże z czasem kiedy coraz więcej magów praktykowało ich sztukę, połacie realności wokół Dalaranu zaczęły słabnąć i zanikać.

Złowrodzy agenci Płonącego Legionu, którzy zostali wygnani ze świata, kiedy Studnia Wieczności została zniszczona, zostali przywabieni do Azeroth przez nierozważne posługiwanie się magią w Dalaranie. Pomimo że te raczej słabe demony nie atakowały nikogo, jednak siały na ulicach Dalaranu zamieszanie i chaos. Większość z wydarzeń związanych z działalnością demonów była odosobnionymi incydentami, a rządzący Magokraci robili wszystko co w ich mocy zaby ukryć je przed ludnością. Najpotężniejsi spośród magów zostali wysłani aby schwytać kryjące się demony, jednakże często zdarzało się iż byli bezsilni wobec samotnych agentów potężnego Legionu.

Z biegiem miesięcy, zabobonni wieśniacy zaczęli podejrzewać, że ich czarodziejscy władcy skrywają przed nimi coś okropnego. Plotki o rewolucji szybko rozpierzchły sie po uliacach Dalaranu podczas kiedy mieszkańcy zaczęli krytykować motywy i działania magów które niegdyś podziwiali. Magokraci, w obawie przed rewolucją chłopów i ewentualnymi działaniami Storm skierowanymi przeciwko nim, zwrócili się do jedynej grupy która mogła zrozumieć ich problem: do elfów.

Po wysłuchaniu informacji od Magokratów o działalności demonów w obrębie Dalaranu, elfy szybko oddelegowały swoich najpotężniejszych magów na ziemie ludzi. Elficcy magowie zbadali źródła mocy w Dalaranie i stworzyli szczegółowy raport dotyczący działalności demonów którą wyczuli w mieście. Doszli do wniosku, że pomimo iż na świecie działała tylko garstka demonów, to Legion wciąż zdawał się być realnym zagrożeniem tak długo, jak ludzie władali magią.

Zgromadzenie Silvermoon, które rządziło elfami z Quel'Thalas, zawarły sekretny pakt z Magokratami z Dalaranu. Elfy opowiedziały im historię starożytnego Kalimdoru i Płonącego Legionu, historię która wciąż zagrażała światu. Poinformowali oni ludzi że tak długo jak będą używać magii, będą musieli chronić swych ludzi przed działalnością wielu agentów Legionu. Magokraci zaproponowali aby wzmocnić jednego śmiertelnego czempiona który miałby używać ich wspólnych mocy do walki w niekończącej się sekretnej krucjacie przeciwko Legionowi. Było bardzo ważne aby większość ludzi nie zdawała sobie sprawy ani z istnienia Strażników ani zagrożenia jakie niewątpliwie stwarzał Legion, aby nie siać wśród nich strachu ani paranoji. Elfy zgodziły się na tą propozycję i utworzyli sekretne stowarzyszenie które zajmowało się nadzorowaniem wybrańców na Strażników i pomóc im pohamować rozwój chaosu na świecie.

Stowarzyszenie odbywało swe sekretne spotkania w cienistej krainie Tirisfal, gdzie wysokie elfy po raz pierwszy osiedliły się w Lordaeronie. Dlatego nazwali swe sekretne zgromadzenie Strażnikami Tirisfal. Śmiertelni którzy zostali wybrani na Strażników byli nasycani niewiarygodną mocą zarówno elfickiej jak i ludzkiej magii. Pomimo że w jednym czasie był tylko jeden Strażnik, posiadali oni tak wielki potencjał, że mogli samotnie zwalczać agentów Legionu na całym świecie. Moc Strażnika była tak ogromna, że tylko Rada Tirisfal mogła wybrać potencjalnego spadkobiercę Strażników. Za każdym razem kiedy czempion stawał się zbyt stary, albo zmęczony sekretną wojną przeciwko chaosowi, Rada wybierała nowego kandydata, i pod kilkoma warunkami, formalnie transportowała moc Strażnika w ich nowego agenta.

Z czasem kiedy mijały kolejne pokolenia, Strażnicy chronili całą ludzkość przed niewidzialnym zagrożeniem ze strony Płonącego Legionu na ziemiach od Arathoru po Quel'Thalas. Arathor rozrastał się podczas kiedy używanie magii rozprzestrzeniało się po całym imperium. W tym czasie, Strażnicy czuwali ostrożnie wypatrując znaków działalności demonów.

Ironforge - Przebudzenie krasnoludów

W starożytnych czasach, po opuszczeniu przez Tytanów Azerothu, ich dzieci, znane jako ziemiani, kontynuowali tworzenie i ochranienie podziemnego serca świata. Ziemiani byli obojętni wobec obaw ras z powierzchni i jedynie zanurzali się coraz głębiej w mroki podziemnego świata.

Kiedy świat został podzielony po eksplozji Studni Wieczności, ziemiani ogromnie odczuli zmiany. Dzieląc ból z ziemią, zatracili większość ze swej tożsamości i zamknęli się w kamiennych komnatach gdzie pierwotnie zostali stworzeni. Uldaman, Uldum, Ulduar... to były nazwy pradawnych miast Tytanów gdzie po raz pierwszy nadano kształt ziemianom. Pogrzebani głęboko pod powierzchnią, ziemiani odpoczywali w spokoju przez niemalże osiem tysięcy lat.

Pomimo że nie wiadomo co ich przebudziło, ziemiani zamknięci w Uldaman wyrwali się ze swego dobrowolnego letargu. Odkryli oni wtedy, że w czasie hibernacji dotknęło ich wiele zmian. Ich kamienne łuski przekształciły się w gładką skórę, a dotychczasowa władza nad ziemią wygasła. Stali się śmiertelnymi stworzeniami.

Nazywając się krasnoludami, ostatni ziemianin opuścili miasto Uldaman i wyruszyli do budzącego się na nowo świata. Wciąż pragnący odnaleźć spokój i piękno podziemnych miejsc, odnaleźli ogromne królestwo znajdujące się pod najwyższą górą na ziemiach do których dotarli. Krasnoludy nazwały je Khaz Modan, albo "Góra Khaza", aby uhonorować Tytana-twórcę, Khaz'gorotha. Po wybudowaniu olbrzymiego ołtarza poświęconego ich ojcu, krasnoludy utworzyły potężną kuźnię w sercu góry. Z czasem kiedy miasto zaczęło rozrastać się wokół kuźni przyjęło nazwę Ironforge.

Krasnoludy, naturalnie zafascynowane obróbką kamieni szlachetnych i skał, utworzyły w otaczających je miasto górach sieć kopalń które miały dostarczać naturalnych bogactw. Zajęte swoją pracą pod ziemią, krasnoludy pozostały odizolowane od problemów nękających żyjących na niej.

Siedem Królestw

Storm wciąż służyło jako główny ośrodek Arathoru, ale po Dalaranie, powstało wiele państw-miast w całym Lordaeronie. Gilneas, Alterac i Kul Tiras były pierwszymi z nich, i pomimo że posiadały własne obyczaje i strukturę ekonomiczną, wszystkie uznawały autorytet Storm.

Pod czujnym okiem Zakonu Tirisfal, Dalaran stał się głównym ośrodkiem szkolenia magów na świecie. Magokraci którzy rządzili Dalaranem utworzyli Kirin Tor, wyspecjalizowaną grupę zajmującą się katalogowaniem i studiowaniem wszystkich zaklęć, artefaktów i magicznych przedmiotów które były znane ludzkości.

Gilneas i Alterac stały się silnym wsparciem dla Storm i utworzyły potężne armie które dotarły do południowych górzystych ziem Khaz'Modanu. To właśnie wtedy ludzie po raz pierwszy napotkali starożytną rasę krasnoludów i weszli do ich podziemnego miasta Ironforge. Ludzie i krasnoludy wymieniły wiele swych sekretów dotyczących metalurgii i inżynierii ale także odkryli wspólną pasję do walki i opowiadania historii.

Państwo-miasto Kul Tiras, wzniesione na ogromnej wyspie na południe od Lordaeronu, rozwinęło swą gospodarkę w oparciu o rybołówstwo i żeglugę. Przez cały czas, Kul Tiras budowało potężną flotę statków handlowych które podróżowały po znanych lądach w poszukiwaniu egzotycznych towarów do wymiany, bądź sprzedaży. Pomimo, że ekonomia Arathoru przeżywała rozkwit, jego najsilniejsze elementy zaczęły rozpadać się.

Po pewnym czasie, możni Storm postanowili przenieść swoje majątki na bujne ziemie północnego Lordaeronu i pozostawć jałowe ziemie południa. Potomkowie króla Thoradina, ostatni z dynastii Arathi, sprzeczali się że Stom nie powinno zostać opuszczone, przez co stracili w oczach mas mieszkańców którzy byli skłonni wyruszyć na północ. Możnowładcy Storm, chcący odnaleźć na północy nowe warunki i liczne zmiany, postanowili pozostawić za sobą ich starożytne miasto. Daleko na północ od Dalaranu, możni Storm wybudowali kolejne państwo-miasto które nazwali Lordaeron. Wkrótce cały kontynent przybrał nazwę Lordaeronu, który stał się mekką dla pielgrzymujących i tych którzy poszukiwali wewnętrznego spokoju i bezpieczeństwa.

Pozostali członkowie rodu Arathi, którzy pozostali wewnątrz rozpadających się murów pradawnego Storm, postanowili wyruszyć na południe za góry Khaz'Modan. Ich podróż zakończyła się dopiero po wielu latach, kiedy osiedlili się na północy kontynentu który nazwali Azeroth. W urodzajnej krainie wybudowali oni królestwo Stormwind, które wkrótce posiadało samowystarczalną moc, zarówno ekonomiczną jaki i wojskową.

Grupa wojowników wciąż pozostała w Storm i postanowiła chronić starożytnych murów ich ukochanego miasta. Storm nie było już centrum imperium, ale wykształciło swój nowy naród znany jako Stormgarde. Pomimo, że każde z państw-miast stało się samowystarczalne, imperium Arathora zostało ostatecznie rozbite. Z czasem kiedy każdy naród wykształcił swe własne zasady i wyznania, zaczęły się one oddalać od siebie. Wizja Króla Thoradina o zjednoczonej rasie ludzkiej ostatecznie wygasła...

Aegwynn i polowanie na smoki

Podczas kiedy politycy i rywale siedmiu ludzkich nacji pojawiali się i zanikali, ród Strażników wciąż prowadził nieustanną walkę z chaosem. Przez lata było wielu różnych Strażników, lecz tylko jeden z nich dzierżył moce Tirisfal w jednym czasie. Jeden z ostatnich Strażników ery okazał się być potężnym wojownikiem zwalczającym cień. Aegwynn, zapalczywa ludzka kobieta, uzyskała aprobatę Zakonu i została Strażnikiem. Aegwynn z ogromnym zapałem śledziła i niszczyła demony ilekroć napotkała na swej drodze ich działalność, ale również kwestionowała autorytet składającej się w większości z mężczyzn Rady Tirisfal. Wierzyła że antyczne elfy i sędziwi mężczyźni, którzy w niej zasiadali byli zbyt konserwatywni w swych sądach i zbyt krótkowzroczni aby móc zakończyć wojnę przeciwko chaosowi. Zniecierpliwiona długością dyskusji i debat, pragnęła pokazać swą wartość zwierzchnikom, czego rezultatem było obranie w krytycznych sytuacjach drogi walki a nie wiedzy.

Z czasem kiedy jej władza nad ogromnymi mocami Tirisfal wzrastała, Aegwynn zdała sobie sprawę z istnienia potężnych demonów na mroźnym kontynencie na północy, Northrend. Właśnie do Northrend wyruszyła Aegwynn, tropiąc demony w tamtejszych górach. Tam spostrzegła, iż pomioty Płonącego Legionu polowały na jednego z ostatnich smoków, aby wyssać z jego ciała pierwotną magię jaką posiadał. Potężne smoki, które wycofały się z życia śmiertelnych, były zbyt słabe w porównaniu do mrocznych mocy Legionu. Aegwynn przeciwstawiła się demonom i dzięki pomocy smoków wyeliminowała je. Jednak, gdy ostatni z demonów został wygnany ze świata śmiertelnych, wielka burza pojawiła się nad północnym kontynentem. Ogromny mroczny cień pojawił się na niebie nad Northrend. Sargeras, król demonów i władca Płonącego Legionu, pojawił się przed Aegwynn i zapłonął piekielną energią. Poinformował on młodą Strażniczkę, że czas Tirisfal wkrótce się zakończy a świat pokłoni się po rzezi jakiej dokona Legion.

Dumna Aegwynn, wierząc że może równać się z widmowym bogiem, wypuściła swe moce przeciwko Sargerasowi. Z przedziwną łatwością, Aegwynn rozbiła władcę demonów i zabiła jego fizyczną formę. W obawie że dusza Sargerasa pozostanie w świecie, naiwna Aegwynn zamknęła zniszczone ciało Upadłego Tytana w antycznym dworze Kalimdoru który został zatopiony kiedy Studnia Wieczności wybuchła. Aegwynn nigdy nie dowiedziała się, że zrobiła dokładnie to co zaplanował Sargeras. Nierozważnie zapieczętowała los ludzkiego świata, gdyż Sargeras w czasie swej fizycznej śmierci przeniósł swą duszę do osłabionego ciała Aegwynn. Bez wiedzy Strażniczki, Upadły Tytan pozostał niewykryty w najciemniejszych zakątkach jej duszy przez wiele lat.

Wojna Trzech Młotów

Krasnoludy z góry Ironforge żyły w pokoju przez długie stulecia. Jednakże, ich społeczność rozrosła się za bardzo w granicach ich podziemnego miasta. Pomimo że potężny Król, Modimus Anvilmar, rządził wszystkimi krasnoludami mądrze i sprawiedliwie, trzy silne frakcje powstały pośród społeczności krasnoludów.

Klan Bronzebeard, rządzony przez Madorana Bronzebearda, utrzymywał bliskie stosunki z Królem i był konserwatywnym obrońcą góry Ironforge. Klan Wildhammer, którym rządził Khardros Wildhammer, mieszkał u stóp potężnej góry i pragnął zyskać więcej wpływów w samym mieście. Trzecia frakcja, Klan Dark Iron, był rządzony przez czarownika Thaurissana. Klan Dark Iron ukrył się w najmroczniejszych zakątkach góry i zaczął spiskować przeciwko swym kuzynom zarówno Bronzbeardom jak i Wildhammerom.

Przez cały czas między trzema ugrupowaniami trwał pozorny spokój, jednakże po śmierci Króla Anvilmara, konflikt wybuchł z ogromną siłą. Trzy rządzące klany rozpoczęły wojnę o przejęcie kontroli nad miastem Ironforge. Krasnoludzka wojna domowa rozgorzała pod ziemią i trwała wiele długich lat. W końcu Bronzebeardzi, którzy dysponowali największą armią, wygnali klany Dark Iron i Wildhammer z wnętrza potężnej góry.

Khardor i jego wojownicy z Wildhammer wyruszyli na północ przez wrota Dun Algaz, gdzie utworzyli swoje własne królestwo na dalekim szczycie Grim Batol. Tam Wildhammer rozpoczęli odbudowę swych domów i skarbców. Thaurissan i jego Dark Iron również nie pozostał w swych dotychczasowych siedzibach. Upokorzeni i rozzłoszczeni swoją porażką, poprzysięgli zemstę na Ironforge. Po doprowadzeniu swego ludu na dalekie południe, Thaurissan utworzył miasto (które nazwał od swojego imienia) w pięknych górach Redridge. Dobrobyt i mijające lata nieznacząco wpłynęły na chęć zemsty klanu Dark Iron na ich kuzynach. Thaurissan i jego żona (również magini), Modgud, przypuścili dwa ataki skierowane przeciwko zarówno Ironforge jak i Grim Batol. Klan Dark Iron pragnął przejąć kontrolę nad całym Khaz Modanem.

Armie Dark Iron uderzyły na twierdze swych kuzynów i prawie podbiły oby dwa królestwa. Jednakże, Madoran Bronzebeard poprowadził swój klan do ostatecznego zwycięstwa nad czarodziejską armią Thaurissana. Ani on, ani jego słudzy którzy uciekli z powrotem do swego miasta, nie byli świadomi wydarzeń jakie rozegrały się wokół Grim Batol, gdzie armia Modgud nie poradziła sobie z Khardrosem i jego wojownikami z Wildhammer.

Kiedy stanęła naprzeciw wrogim wojownikom, Modgud użyła swych mocy aby zasiać ziarno strachu w ich serach. Cienie ruszyły na jej wezwanie, a mroczne stworzenia wytoczyły się z głębin ziemi aby najść klan Wildhammer w jego własnej twierdzy. W końcu armia Modgud przebiła się przez bramy i rozpoczęła oblężenie Grim Batol. Wojownicy Wildhammer walczyli dzielnie, Kharador natomiast przedarł się przez niezliczone masy wrogich wojsk, aby zabić królową. Po śmierci Mudgud, Dark Iron uciekli przed szałem w jaki niewątpliwie wpadli członkowie zwycięskiego klanu Wildhammer. Wyruszyli oni na południe w kierunku twierdzy swego króla, lecz na swej drodze napotkali jedynie armie z Ironforge, które ruszyły z pomocą do Grim Batol. Zaatakowane przez dwie armie, pozostałości wojsk klanu Dark Iron zostały wybite...

Połączone wojska Ironforge i Grim Batol skierowały się na południe chcąc raz na zawsze zniszczyć Thaurissana i jego klan Dark Iron. Nie dotarli zbyt daleko kiedy furia Thaurissana zakończyła się rzuceniem tragicznego w skutkach zaklęcia. Chcący przywołać potężnego sługę aby zapewnić sobie zwycięstwo, Thaurissan wezwał pradawne moce które od dawna spały pod ziemią. Ku jego zaskoczeniu, a ostatecznie śmierci, stworzenie które przywołał było straszniejsze niż każdy koszmar który mógł sobie wyobrazić.

Ragnaros Władca Ognia, nieśmiertelny pan wszystkich żywiołaków ognia, został uwięziony przez Panteon Tytanów, kiedy ci nadawali w świecie ład. Teraz, wyzwolony przez przywołanie Thaurissana, Ragnaros po raz kolejny stąpał po świecie Azeroth. Jego apokaliptyczne odrodzenie się rozerwało góry Redridge i utworzyło ogromny wulkan w ich centralnej części. Wulkan, znany jako Blackrock Spire, został otoczony przez krainy Searing Gorge od północy i Burning Steppes od południa. Pomimo że Thaurissan został zgładzony przez tych których sam przywołał, jego bracia zostali zniewoleni przez Ragnarosa i jego żywiołaki. Do dziś dnia znajdują się w mrocznej Iglicy.

Będący świadkami potężnej katastrofy i ognia rozprzestrzeniającego się w południowych górach, królowie Madoran i Khardros zatrzymali swe armie i pospiesznie zawrócili je z powrotem do swych królestw, nie chcąc stawić czoła ogromnemu gniewowi Rangnarosa.

Klan Bronzebeard wrócił do Ironforge aby odbudować swe wspaniałe miast. Wildhammer również powrócił do swego domu w Grim Batol, jednakże śmierć Modgud pozostawiła mroczną skazę na górskiej twierdzi, która sprawiła że klan uznał iż należy opuścić to miejsce. W ich serach pojawił się ogromny smutek po utracie ukochanego domu. Król Bronzebeard zaoferował klanowi Wildhammer aby Ci zamieszkali w granicach Ironforge, jednakże ich niezłomni kuzyni odmówili. Khardros poprowadził swych braci na północ w kierunku ziem Lordaeronu. Po osiedleniu się w bujnych lasach krainy Hinterlands, klan wybudował wspaniałe miasto Aerie Peak, gdzie Wildhammer zbliżył się do natury a nawet zaprzyjaźnił się z potężnymi gryfonami zamieszkującymi te ziemie.

Chcąc zachować kontakt i handlować ze swymi kuzynami, krasnoludy z Ironforge wybudowały dwa potężne mosty, Thandol Span, które połączyły Khaz Modan i Lordaeron. Wspomagane wzajemnym handlem, oby dwa królestwa szybko rozwijały się. Po śmierci Madorana i Kharadrosa, ich synowie nakazali wybudowanie dwóch statuł aby uhonorować pamięć o ich ojcach. Dwa posągi będą od tego czasu strzegły przejścia do południowych ziem, których wulkaniczne ognie były oznaką obecności Ragnarosa. Były one zarówno ostrzeżeniem dla wszystkich którzy zaatakują królestwa krasnoludów, a także przypominały o cenie jaką zapłacił klan Dark Iron za swe zbrodnie.

Oba królestwa pozostały ze sobą w bliskich stosunkach, jednakże klan Wildhammer zmienił się pod wpływem horroru jakiego był świadkiem w Grim Batol. Jego członkowie zamieszkali na zboczach szczytu Aerie, zamiast tworzyć ogromne królestwo w górze. Różnice ideologiczne pomiędzy dwoma krasnoludzkimi klanami wkrótce doprowadziły do rozejścia się ich dróg...

Ostatni Strażnik

Strażniczka Aegwynn przez lata stawała się coraz potężniejsza i używała mocy Tirisfal aby wydłużyć swoje życie, Nierozsądnie wierząc że pokonała raz na zawsze Sargerasa, kontynuowała walkę o bezpieczeństwo świata z sługami demonicznego króla przez niemalże dziewięćset lat. Jednakże, Rada Tirisfal wreszcie zdecydowało że czas jej władania dobiegł końca. Rada nakazała Aegwynn aby ta powróciła do Dalaranu, aby mogła zdecydować o tym kto zostanie spadkobiercą mocy Strażnika. Jednakże Aegwynn, zawsze nieufająca Radzie, zdecydowała że sama go wybierze.

Dumna Aegwynn postanowiła urodzić syna któremu przekaże swe moce. Nie chciała pozwolić Zakonowi Tirisfal aby ten manipulował spadkobiercą jej mocy tak jak starali się manipulować nią. Strażniczka wyruszyła do południowego królestwa Azeroth, gdzie znalazła odpowiedniego mężczyznę który mógłby być ojcem jej syna: utalentowany mag, znany jako Nielas Aran. Nielas był nadwornym magiem i doradcą samego króla Azerothu. Aegwynn oczarowała maga i urodziła mu syna. Naturalne przywiązanie Nielasa do magii wpłynęło bardzo na nienarodzone dziecko i było przyczyną tragicznych decyzji jakie podejmie ono w przyszłości. Moc Tirisfal również była w dziecku, lecz nie pojawiła się do czasu uzyskania przez nie fizycznej dojrzałości.

Minął czas i Aegwynn urodziła swe dziecko w niezamieszkanym gaju. Dając na imię chłopcu Medivh, co oznaczało w języku wysokich elfów "Strażnik sekretów", Aegwynn wierzyła że kiedy dorośnie stanie się kolejnym Strażnikiem. Niestety mroczna dusza Sargerasa, która kryła się w niej, opanowała bezbronne dziecko kiedy to było w łonie matki. Aegwynn nie zdawała sobie sprawy, że najnowszy Strażnik świata był opanowany przez jego najgorszy koszmar...

Po upewnieniu się, że jej dziecko był zdrowe, Aegwynn dostarczyła młodego Medivha na dwór Azerothu i pozostawiła go tam, aby został wychowany przez jego śmiertelnego ojca i jego ludzi. Sama natomiast udała się w dzicz, gdzie przygotowywała się do zmian jakie miały nastąpić w jej dotychczasowym życiu. Wkrótce Medivh wyrósł na silnego młodzieńca ale nie miał pojęcia o jego wrodzonych mocach Tirisfal.

Sargeras czekał na swój czas, aż w młodzieńcu ujawniły się magiczne moce. Zanim Medivh osiągnął wiek dziesięciu lat, stał się bardzo znany w Azerothcie ze względu na swoje magiczne umiejętności i często wyruszał na poszukiwanie przygód ze swymi dwoma przyjaciółmi: Llanem, księciem Azeroth i Anduinem Lotharem, jednym z ostatnich z rodu Arathi. Trzech chłopców powodowało wiele psót, ale mimo to wszyscy byli lubiani przez większość mieszkańców.

Kiedy Medivh skończył czternaście lat, ogromne moce Tirisfal tkwiące w nim, przebudziły się i starły się z mrocznym duchem Sargerasa, który wdarł się do duszy chłopca. Medivh wpadł w dziwny, katatoniczny stan który trwał przez wiele lat. Kiedy obudził się ze swej śpiączki, dostrzegł, że jest już dorosły, a jego przyjaciele Llane i Anduin stali się regentami Azerothu. Pomimo że chciał użyć swej nowoodkrytej mocy do ochrony ziem które nazywał domem, mroczna dusza Sagerasa wypaczyła jego myśli i emocje prowadząc go do zdrady.

Sargeras ujawnił się w mrocznym sercu Medivha, wiedząc że jego plany drugiej inwazji na świat były niemalże gotowe, a ostatni Strażnik je urzeczywistni...


_________________

Krejzolka
Krejzi
Przyjaciel Forum
Zadomawiam się

user avatar

Joined: 30 Mar 2009
Posts: 142

Send private message
Reply with quote

re: cd

0
Kil'jaeden i Mroczny Pakt

Mniej więcej w czasie kiedy Medivh urodził się w Azeroth, Kil'jaeden Kłamca przybywał wśród swych sług w Wirującej Nicości i rozmyślał. Przebiegły demoniczny władca, z rozkazu swego pana, Sargerasa, planował drugą inwazję Płonącego Legionu na Azeroth. Tym razem nie mógł on sobie pozwolić na żadne błędy. Kil'jaeden doszedł do wniosku że potrzebuje nowej siły która osłabi obronę Azerothu zanim Legion wedrze się do niego. Jeśli śmiertelne rasy, jak nocne elfy czy smoki, byłyby zmuszone do walki z nowym zagrożeniem, stałyby się zbyt słabe aby móc stanowić jakikolwiek opór dla rzeczywistej inwazji Legionu.

To właśnie wtedy Kil'jaeden odkrył bujny świat Draenor spokojnie istniejący w Wielkiej Ciemności. Będący domem dla szamanistyczych, zorganizowanych w klany orków i pokojowych draenei, Draenor był równie idylliczny, co rozległy. Szlachetne orkowskie klany wędrowały po otwartych preriach i polowały dla sportu, podczas kiedy dociekliwi draenei budowali swe prymitywne miasta na wystających klifach i szczytach świata. Kil'jaeden wiedział, że mieszkańcy Draenoru mają w sobie wielki potencjał do służenia Płonącemu Legionowi jeśli zostaną odpowiednio poprowadzeni.

Z dwóch ras, Kil'jaeden dostrzegł że orkowscy wojownicy byli bardziej podatni na zepsucie Legionu. Oczarował on starszego szamana orków, Ner'zhula, w ten sam sposób w jaki Sargeras podporządkował sobie przed wiekami Azsharę. Używając podstępnego szamana jako jego narzędzie działań, demon rozprzestrzenił rządzę i dzikość wśród orkowskich klanów. W tym czasie, uduchowiona rasa została przekształcona w pragnący krwii lud. Kil'jaeden zaczął nawoływać, aby Ner'zhul i jego lud zrobił ostatni krok: poddał się pogoni za śmiercią i wojną. Jednakże stary szaman, wyczuwając że orkowie zostaną na zawsze uwięzieni przez swą nienawiść, w jakiś sposób oparł się rozkazowi demona.

Rozgniewany odpornością Ner'zhula, Kil'jaeden zaczął poszukiwania innego orka który odda swój lud w ręce Legionu. Bystry demon szybko odnalazł chętnego ucznia którego szukał - ambitnego nowicjusza Ner'zhula, Gul'dana. Kil'jaeden przyrzekł mu nieograniczoną moc w zamian za jego absolutne posłuszeństwo. Młody ork został uczniem demonologii i stał się najpotężniejszym ze śmiertelnych warlocków w historii. Nauczył on niektórych ze swych braci sztuki magicznej i przygotowywał się do zniszczenia szamanistycznych tradycji zielonoskórych. Gul'dan pokazał nową magię swym pobratymcom, nową moc która miała siać zagładę.

Kil'jaeden, chcąc zacieśnić swą władzę nad orkami, pomógł Gul'danowi utworzyć Radę Cienia, sekretne stowarzyszenie które manipulowało klanami i rozprzestrzeniało moce warlocków na całym Draenorze. Z czasem kiedy coraz więcej orków sięgało po demoniczną magię, łagodne łąki i szturmienie na Draenorze zaczęły ciemnieć i zanikać. Przez ten czas, ogromne prerie które od pokoleń orkowie nazywali domem uschnęły, pozostawiając po sobie jedynie czerwoną jałową glebę. Energia demonów powoli zaczęła niszczyć świat.

Powstanie Hordy

Orkowie stali się coraz bardziej agresywni pod sekretnym kierownictwem Gul'dana i jego Rady Cienia. Stworzyli ogromne areny gdzie wojownicy szlifowali swoje umiejętności walki i zabijania. W tym czasie, kilku przywódców klanów mówiło głośno o deprawacji ich rasy. Jeden z nich, Durotan z klanu Frostwolf, ostrzegł że orkowie oddają się nienawiści i szałowi. Jednakże jego spadły na orków, którzy byli głusi na jakiekolwiek ostrzeżenia, a potężni wodzowie jak Grom Hellscream z klanu Warsong stali się bohaterami nowej ery wojny i dominacji.

Kil'jaeden wiedział że orkowskie klany były już niemalże gotowe, ale potrzebował być pewnym ich lojalności. W sekrecie, nakazał Radzie Cienia przywołać Mannorotha Niszczyciela, żyjącą maszynę do zabijania. Gul'dan wezwał do siebie wszystkich wodzów klanów i nakłonił do wypicia wrzącej krwi Mannorotha która miała uczynić ich niepokonanymi. Poprowadzeni przez Groma Hellscreama, wszyscy wodzowie oprócz Durotana wypili krew pieczętując tym samym los ich rasy jako niewolników Legionu. Wzmocnieni szałem Mannorotha, przywódcy nieświadomie przenieśli tą żądzę na ich niczego niespodziewających się braci.

Opanowani przez klątwę żądzy krwi, orkowie chcieli wyzwolić swój szał na każdego kto stanie naprzeciwko nich. Wyczuwając że nadszedł już odpowiedni czas, Gul'dan zjednoczył klany w jedną niepowstrzymaną Hordę. Jednakże wiedząc że różni wodzowie tacy jak Hellscream czy Orgrim Doomhammer zechcą rządzić wszystkimi, Gul'dan powołał podległego mu wodza, który miał przewodzić nowej Hordzie, Blackhand'a the Destroyer'a. Pod dowództwem Blackhand'a Horda sprawdziła swój potencjał przeciwko prostym draenei.

W kilka miesięcy, Horda wybiła niemalże całą populację draenei żyjącą na Draenorze. Jedynie małej grupie udało się uciec przed ogromną rzezią. Podniecony zwycięstwem, Gul'dan zaczął upajać się siłą i potęgą Hordy. Jednakże wciąż wiedział że bez żadnych przeciwników z którymi Horda mogłaby walczyć, zacznie ona pożerać się od środka.

Kil'jaeden wiedział że Horda była już przygotowana. Orkowie stali się najpotężniejszą bronią w rękach Płonącego Legionu. Przebiegły demon podzielił się wiedzą o tym ze swym panem, Sargerasem który zgodził się że czas jego zemsty nareszcie nadszedł...


_________________

Krejzolka
Krejzi
Przyjaciel Forum
Zadomawiam się

user avatar

Joined: 30 Mar 2009
Posts: 142

Send private message
Reply with quote

re: cd

0
Mroczny Portal i Upadek Stormwind

Kiedy Kil'jaeden przygotowywał Hordę do ataku na Azeroth, Medivh wciąż walczył o swą duszę z Sargerasem. Król Llane, szlachetny władca Stormwind, zaczął obawiać się mroku który skalał duszę jego przyjaciela. Llane podzielił się swymi obawami z Anduinem Lotharem, ostatnim z rodu Arathi, który stał się jego porucznikiem. Pomimo to, żaden z nich nie wyobrażał sobie, że powolna deprawacja Medivha doprowadzi do tego co miało się wkrótce wydarzyć.

Jako ostateczną zachętę, Sargeras obiecał obdarować Gul'dana ogromną mocą jeśli ten zgodziłby się poprowadzić Hordę do Azerothu. Poprzez Medivha, Sargeras powiedział warlockowi że może on stać się żyjącym bogiem jeśli odnajdzie podziemny grobowiec w którym Strażniczka Aegwynn przed tysiącem lat zamknęła szczątki ciała Upadłego Tytana. Gul'dan zgodził się i postanowił że kiedy mieszkańcy Azerothu zostaną pokonani, odnajdzie legendarny grobowiec i odbierze swą nagrodę. Będąc przekonanym o przydatności i lojalności Hordy, Sargeras nakazał rozpoczęcie inwazji.

Dzięki wspólnym wysiłkom, Medivh i warlockowie z Rady Cienie otworzyli wrota międzywymiarowe znane jako Mroczny Portal. Był on łącznikiem pomiędzy Draenorem i Azerothem wystarczająco dużym, aby mogły go przekroczyć całe armie. Gul'dan rozesłał swych zwiadowców aby zbadali ziemie które wkrótce miały zostać podbite przez Hordę. Powracający orkowie donieśli Radzie Cienia, że świat Azeroth jest gotowy do przejęcia.

Będąc wciąż przekonanym, iż działania Gul'dana prowadzą do zagłady jego ludu, Durotan sprzeciwił się po raz kolejny warlockom z Rady Cienia. Odważny wojownik twierdził że niszczyli oni czystość orkowskich dusz, a ta nierozważna inwazja doprowadzi do ich zagłady. Gul'dan, który nie mógł sobie pozwolić na zabicie słynnego bohatera, został zmuszony do wygnania Durotana i jego klanu Frostwolf w dalekie ostępy nowego świata.

Po tym jak wygnani Frostwolf przeszli przez portal, tylko kilka orkowskich klanów poszło w ich ślady. Ci orkowie szybko osiedlili się w mrocznej, bagiennej krainie Black Morass znajdującej się daleko na wschód od królestwa Stormwind. Z czasem kiedy orkowie zaczęli się rozprzestrzeniać i odkrywać nowe ziemie, zaangażowali się oni natychmiast w konflikt z ludzkimi obrońcami Stormwind. Pomimo że te potyczki szybko kończyły się, dały one wgląd w słabe i mocne strony obu ras. Llane i Lothar nigdy nie mogli zdobyć ani oszacować, precyzyjnej liczby orków i mogli tylko domyślać się z jak wielką siłą przyjdzie się im zmierzyć. Po kilku latach większość orkowskich wojsk wkroczyła do Azerothu, a Gul'dan postanowił że czas na pierwszy cios w ludzkość właśnie nadszedł. Horda przypuściła potężny atak na niczego niespodziewające się królestwo Stormwind.

Kiedy siły Azerothu i Hordy rozpoczęły walki w całym królestwie, wewnętrzne konflikty zaczęły wybuchać w obu armiach. Król Llane, który wierzył że brutalni orkowie nie są w stanie podbić Azerothu, ze wzgardą dla przeciwników przebywał cały czas w swej stolicy Stormwind. Jednakże, Sir Lothar twierdził iż to właśnie ludzie muszą zaatakować swych najeźdźców, przez co został zmuszony do wybrania między własnymi przeczuciami a lojalnością wobec swego króla. Podążając za własnymi przekonaniami, Lothar zaatakował wieżę Medivha, Karazhan, wraz z młodym uczniem potężnego Strażnika, Khadgarem. Khadgar i Lothar zwyciężyli opanowanego przez demona Medivha który był według nich źródłem konfliktu. Poprzez zabicie ciała Strażnika, Lothar i młody uczeń wygnali mroczną duszę Sargerasa do otchłani. W związku z tym, czysta dusza Medivha również została oswobodzona... i przemierzała astralny świat przez wiele lat zanim powróciła do Azeroth.

Pomimo, że Medivh został pokonany, Horda kontynuowała swe zwycięstwa nad obrońcami Stormwind. Kiedy jej wygrana zbliżała się, Orgrim Doomhammer, jeden z najpotężniejszych orkowskich wodzów, zaczął dostrzegać zepsucie które dotknęło klany. Jego stary przyjaciel, Durotan, powrócił z wygnania i ostrzegł go o zdradzie jakiej dopuścił się Gul'dan. W szybkiej odpowiedzi, zabójcy na usługach Gul'dana zamordowali Durotana i jego rodzinę, pozostawiając przy życiu jedynie jego nowo narodzonego syna. Doomhammer nic nie wiedział o tym że niemowlę zostało odnalezione przez ludzkiego oficera, Aedelasa Blackmoore'a i wzięte jako niewolnik.

Młody ork pewnego dnia wyrośnie na największego wodza jakiego znał kiedykolwiek jego lud.

Rozgniewany śmiercią Durotana, Orgrim postanowił oczyścić Hordę z demonicznych wpływów aż w końcu został wodzem Hordy po zabiciu marionetki Gul'dana kierującej orkami, Blackhanda. Pod jego dowództwem, nieustępliwa Horda wreszcie rozpoczęła oblężenie twierdzy Stormwind. Król Llane zbyt nisko ocenił siłę Hordy i patrzył bezradnie jak jego królestwo pada pod naporem zielonoskórych najeźdźców. Wreszcie, Llane został zamordowany przez jednego z najlepszych zabójców Rady Cienia - pół-orczycę Garonę.

Lothar i jego wojownicy, wracający do domu z Karazhanu, mięli nadzieję, że powstrzymali rzeź i wrócą w pełni chwały do swego domu. Zamiast tego, powrócili za późno i zastali ich ukochane królestwo w płonących ruinach. Zmuszeni do ukrycia się, Lothar i jego towarzysze poprzysięgli że odbiją ich dom bez względu na wszystko...

Przymierze Lordaeronu

Lord Lothar zebrał pozostałości armii Azerothu po niepowodzeniu obrony twierdzy Stormwind i rozpoczął podróż przez morze do znajdującego się na północy królestwa Lordaeron. Przekonani że Horda zniszczy całą ludzkość jeśli nie stawi się jej oporu, przywódcy siedmiu nacji spotkali się i postanowili zjednoczyć się jako Przymierze Lordaeronu. Po raz pierwszy od niemalże trzech tysięcy lat, rozdzielone nacje Arathoru stanęły pod wspólnym sztandarem. Mianowany Naczelnym Dowódcą sił Przymierza, Lord Lothar przygotował swe armie na przybycie Hordy.

Wspierany przez swych zaufanych poruczników, Uthera Lightbringera, Admirała Daelina Proudmoore'a i Turalyona, Lothar zdołał przekonać pozostałe rasy Lordaeronu iż należy przeciwstawić się zagrożeniu. Przymierze uzyskało wsparcie dumnych krasnoludów z Ironforge i małej grupy wysokich elfów z Quel'Thalas. Elfy, które były dowodzone wówczas przez Anasteriana Sunstridera, były niezainteresowane nadciągającym konfliktem. Jednakże były one zobowiązane do wsparcia Lothara ponieważ był on ostatnim z rodu Arathi, który przed wiekami wsparł elfy.

Horda, dowodzona teraz przez Wodza Doomhammera, sprowadziła ze świata Draenor potężne ogry, a także wcieliła do swych szeregów zniewolone leśne trolle Amani. Przygotowując ogromny plan, który zakładał otoczenie krasnoludzkiego królestwa Khaz Modan i południowych brzegów Lordaeronu, Horda bez większego wysiłku niszczyła wszelaki opór na jaki napotkała.

Epickie walki Drugiej Wojny były zarówno wielkimi bitwami morskimi, jak i ogromnymi starciami w powietrzu. W nieznany nikomu sposób Horda weszła w posiadanie potężnego artefaktu znanego jako Dusza Demona i użyła go do zniewolenia starożytnej Królowej Smoków, Alexstraszy. Grożąc jej zniszczeniem bezcennych smoczych jaj, Horda zmusiła Alexstraszę do wysyłania jej dorosłych dzieci do walki. Szlachetne czerwone smoki zostały zmuszone do walki po stronie Hordy...

Wojna rozgorzała na kontynentach Khaz Modan, Lordaeron a także Azeroth. Jako część kampanii na północy, Horda spaliła ziemie na granicach Quel'Thalas, ostatecznie zapewniając przyłączenie się elfów do Przymierza. Większa miasta a także wioski w Lordaeronie zostały znisczone przez konflikt. Pomimo braku wsparcia i przytłaczającej ilości przeciwników, Lothar i jego sojusznicy zdołali utrzymać Hordę na odległość.

Żądny mocy Gul'dan, opętany chęcią stania się bogiem, wyruszył w desperackie poszukiwania podwodnego Grobowca Sargerasa który jak mniemał skrywał wiele sekretów potężnej mocy. Wiedząc że już skazał swych orkowskich braci na bycie sługami Legionu, Gul'dan uznał że nie jest winien posłuszeństwa Doomhammerowi. Wsparty przez klany Stormreaver i Twilight's Hammer, potężny warlock uniósł z dna morza Grobowiec Sargerasa. Jednakże kiedy otworzył starożytną, zalaną kryptę, odnalazł tylko rozszalałe demony oczekujące na niego.

Chcąc ukarać uciekinierów za ich ucieczkę, Doomhammer wysłał swe wojska aby zabiły Gul'dana a renegatów sprowadzili ponownie pod jego władanie. Za jego lekkomyślność, plany Gul'dana legły w gruzach, a on sam został rozdarty przez oszalałe demony. Ze śmiercią swego dowódcy, klany renegatów szybko poddały się siłom Doomhammera. Pomimo że rebelia została stłumiona, Horda nie mogła otrząsnąć się ze strat jakich doświadczyła poprzez działania warlocka. Zdrada Gul'dana dała Przymierzu nie tylko nadzieję, ale również czas na przegrupowanie się i odwet.

Lord Lothar, widząc że w Hordzie rozgorzały konflikty wewnętrzne, zebrał resztki swych wojsk i zepchnął Doomhammera na południe, do zniszczonej krainy Stormwind. Tam, siły Przymierza zmusiły uciekającą Hordę do schronienia się w wulkanicznej twierdzy Blackrock Spire. Pomimo że Lord Lothar poległ podczas bitwy, jego porucznik, Turalyon, zawrócił wojska Przymierza i zepchnął Hordę do tajemniczej krainy znanej jako Swamp of Sorrow. Wojska Turalyona zniszczyły Mroczny Portal, mistyczne przejście które łączyło orków z ich światem, Draenorem. Odcięta od wsparcia i zmęczona wewnętrznymi walkami, Horda ostatecznie musiała paść pod naporem Przymierza.

Rozproszone orkowskie klany szybko zostały zebrane i osadzone w strzeżonych obozach internowania. Pomimo że wydawało się że Horda została raz na zawsze pokonana, niektórzy sceptycznie podchodzili do nastającego pokoju. Khadgar, wówczas Arcymag posiadający niemały autorytet, przekonał przywódców Przymierza do wybudowania fortecy Nethergarde która miała stać na straży ruin Mrocznego Portalu i zapewnić że nigdy w przyszłości nie nastąpi ponowna inwazja z Draenoru.

Inwazja na Draenor

Kiedy ognie Drugiej Wojny wygasły, Przymierze powzięło drastyczne środki aby raz na zawsze zniszczyć zagrożenie płynące ze strony orków. Wiele obozów internowania, mające za zadanie przetrzymywanie schwytanych orków, zostało wybudowanych w południowym Lordaeronie. Strzeżone przez zarówno paladynów jak i weteranów Przymierza, obozy zdawały się spełniać swoje zadanie. Pomimo że schwytani orkowie byli rozdrażnieni i chętni do walki, liczni strażnicy obozów, które podlegały starej twierdzy Durnholde, utrzymywało pokój i zapewniało silne wrażenie porządku.

Jednakże, w piekielnym świecie Draenor, nowa orkowska armia przygotowywała się do zadania ciosu niczego niespodziewającemu się Przymierzu. Ner’zhul, pierwotny mentor Gul’dana, zgromadził pozostałe orkowskie klany pod swym mrocznym sztandarem. Wsparty przez klan Shadowmoon, stary szaman postanowił otworzyć wiele portali na Draenorze które poprowadziłyby Hordę do nowych, nieskażonych światów. Aby zasilić te portale, potrzebował on wielu zaklętych artefaktów z Azerothu. Aby pozyskać je, Ner’zhul ponownie otworzył Mroczny Portal i wysłał swą armię na jego drugą stronę.

Nowa Horda, dowodzona przez zasłużonych wodzów takich jak Grom Hellscream czy Kilrogg Deadeye (z klanu Bleeding Hollow), zaskoczyła siły obronne Przymierza i rozpierzchła się po ziemiach Azerothu. Pod bacznym okiem Ner’zhula, orkowie szybko zgromadzili artefakty których potrzebowali i powrócili bezpiecznie do Draenoru.

Król Terenas z Lordaeronu, przekonany że orkowie przygotowywali kolejną inwazję na Azeroth, wezwał swych najbardziej zaufanych poruczników. Nakazał generałowi Turalyonowi i arcymagowi Khadgarowi, aby poprowadzili wyprawę za Mroczny Portal i położyli kres orkowskim najeźdźcom. Siły Turalyona i Khadgara wkroczyły do Draenoru i starły się z klanami Ner’zhula w Hellfire Peninsula. Pomimo pomocy ze strony wysokiej elfki Allerii Windrunner, krasnoluda Kurdrana Wildhammera i weterana wielu wojen Danatha Trollbane’a, Khadgar nie zdołał powstrzymać Ner’zhula od otwarcia portali do innych światów.

Ner’zhul wreszcie otworzył jego portale, ale nie przewidział ogromnej ceny jaką przyjdzie mu zapłacić. Potężne energie portali zaczęły rozdzierać fundamenty świata Dreanor. Kiedy wojska Turalyona desperacko walczyły o powrót do Azeroth, Draenor rozpadał się. Grom Hellscream i Kilrogg Deadeye, zdając sobie sprawę że szalony plan Ner’zhula doprowadzi do zagłady całej rasy, zebrali pozostałych orków i uciekło z powrotem do względnie bezpiecznego Azerothu.

Na Draenorze, Turalyon i Khadgar postanowili że poświęcą się niszcząc Mroczny Portal od ich strony. Pomimo że miało to pochłonąć zarówno życie ich jak i ich towarzyszy, wiedzieli że tylko w ten sposób uchronią świat Azeroth. Kiedy Hellscrea i Deadeye przebili się przez zastępy ludzi w chęci uzyskania wolności, Mroczny Portal wybuchł za nimi. Dla nich i pozostających w Azeroth orków, nie było już powrotu.

Ner’zhul i jego lojalny klan Shadowmoon przeszedł przez największy z nowo-otwartych portali, kiedy potężna wulkaniczna eksplozja zaczęła rozdzierać świat Draenor. Z ziemi zaczęło wylewać się płonące morze a strzaskany ląd został pochłonięty przez ogromną eksplozję...

Narodziny Króla Lisza

Ner’zhul i jego uczniowie wkroczyli do Twisting Nether, eterycznego miejsca które łączy wszystkie światy rozrzucone w Wielkim Mroku. Niestety Kil’jaeden i jego demoniczni słudzy oczekiwali tam na niego. Kil’jaeden który poprzysiągł zemstę na szamanie za sprzeciwienie się jego woli, powoli rozrywał ciało Ner’zhula kawałek po kawałku. Kil’jaeden utrzymywał duszę szamana przy życiu i zmysłach, w ten sposób pozostawiając Ner’zhula świadomego bólu i tego co się dzieje z jego ciałem. Pomimo, że szaman błagał demona o wyzwolenie jego duszy i pozwolenie mu umrzeć, nieugięty demon odpowiedział że Krwawy Pakt który niegdyś zawarli wciąż był aktualny i że Ner’zhul miał mu jeszcze służyć.

Porażka orków w podbiciu świata dla Płonącego Legionu zmusiła Kil’jaedena do utworzenia nowej armii która miałaby siać chaos w królestwach Azerothu. Ta nowa armia nie mogła sobie pozwolić na podobne żałosne rywalizacje i walki wewnętrzne które stały się przyczyną niepowodzenia Hordy. Miała być ona bezlitosna i jednomyślna w swych działaniach. Tym razem, Kil’jaeden nie mógł sobie pozwolić na niepowodzenie.

Utrzymując dusz Ner’zhula bezradną w bezruchu, Kil’jaeden dał mu ostatnią szansę na służenie Legionowi albo wieczną mękę którą miał znosić. Ner’zhul od razu zgodził się na demoniczny pakt. Dusza szamana została osadzona w specjalnie utworzonym w twardym niczym diament lodzie zebranym w najdalszych zakątkach Twisting Nether. Zamknięty w mroźnej bryle, Ner’zhul poczuł że jego świadomość została zwiększona niemalże dziesięć tysięcy razy. Obdarowany demonicznymi mocami, szaman stał się widmowym bytem o niepojętej mocy. W tym czasie, ork znany jako Ner’zhul przestał istnieć, a w jego miejsce narodził się Król Lisz.

Lojalni wobec Ner’zhula rycerze śmierci i członkowie klanu Shadowmoon również zostali przemienieni przez chaotyczne moce demonów. Nikczemni magowie zostali rozerwani i odtworzeni jako nieumarli lisze. Demony upewniły się że nawet w czasie śmierci, poplecznicy Ner’zhula będą mu bezsprzecznie służyć.

Kiedy nadszedł odpowiedni czas, Kil’jaeden wytłumaczył cel dla którego stworzył Króla Lisza. Ner’zhul miał za zadanie rozsiać plagę nieśmierci i terroru w świecie Azeroth która miała raz na zawsze zniszczyć wszystkich ludzi. Wszyscy którzy zginęliby od upiornej plagi powstaliby jako nieumarli, a ich dusze zostaną powiązane z żelazną wolą Ner’zhula. Kil’jaeden przyrzekł że jeśli Król Lisz spełni swą mroczną misje wybicia ludzkości ze świata, zostanie uwolniony od swego przekleństwa i otrzyma nowe, zdrowe ciało.

Pomimo że Ner’zhul zgodził się na wykonanie misji jaką mu powierzono, Kil’jaeden dosyć sceptycznie podchodził do jego lojalności względem demonicznych władców. Utrzymując pozbawionego ciała Króla Lisza w kryształowym więzieniu zapewnił sobie na krótki czas pewność co do działań sługi, ale demon zdawał sobie również spraw że musi bacznie przyglądać mu się. Na koniec, Kil’jaeden wezwał do siebie elitarnych demoniczyny strażników, wampirycznych Upiornych Władców, aby kontrolowali Ner’zhula i upewnili się że wykonuje on swe mroczne zadanie. Tichondrius, najpotężniejszy i najprzebieglejszy z Nathrezimów podjął się tego zadania; był on zafascynowany drastycznością plagi i nieokiełznanym potencjałem Króla Lisza do mordowania.

Korona Lodu i Tron Mrozu

Kil’jaeden umieścił lodowe więzienie Ner’zhula ponownie do świata Azeroth. Twardy kryształ przeciął ciemne niebo i rozbił się na pustym, mroźnym kontynencie Northrend, zakopując się w tak zwanej Koronie Lodu. Zamarznięty kryształ, zdeformowany i rozbity przez upadek, zaczął przypominać tron, a mściwa dusza Ner’zhula wyłoniła się z niego.

Z Tronu Mrozu, Ner’zhul zaczął używać swej ogromnej świadomości do wpłynięcia na rodowitych mieszkańców Northrend. Z niewielkim wysiłkiem, zniewolił on umysły wielu rodzimych stworzeń, między innymi lodowe trolle i dzikie wendigo, i osnuł ich mrocznym cieniem jego planu. Jego psychiczne moce okazały się być niemalże nieograniczone, i użył ich do stworzenia małej armii która zamieszkała labirynty wokół Korony Lodu. Kiedy Król Lisz opanował swe umiejętności pod kontrolą Upiornych Władców, odkrył mały obóz ludzi na skraju ogromnego Dragonblight. Szybko Ner’zhul zdecydował o przetestowaniu swych mocy na niczego niespodziewających się ludziach.

Ner’zhul rzucił plagę nieśmierci – która została utworzona w głębinach Tronu Mrozu, na arktyczne pustkowie. Kontrolując ją za pomocą swej woli, Król Lisz poprowadził ją prosto w ludzką osadę. Po trzech dniach, wszyscy w obozie byli martwi, jednakże niedługo po tym zmarli osadnicy powstali jako ożywione zwłoki. Ogromna kakofonia w jego umyśle spowodowała że Ner’zhul stał jeszcze bardziej potężny, gdyż ich dusze zapewniły mu to czego tak bardzo potrzebował. Okazało się że kierowanie poczynaniami zombie i prowadzenie ich tam gdzie tylko zechce są banalnie łatwe.

W czasie kolejnych kilku miesięcy, Ner’zhul kontynuował eksperymenty z jego plagą nieumarłych poprzez zniewalanie każdego człowieka zamieszkującego Northrend. Kiedy jego armia nieumarłych rosła z każdym dniem, Król Lisz zdawał sobie sprawę że jego ostateczny test nastąpi wkrótce.

Bitwa o Grim Batol

W międzyczasie, w ogarniętych wojną ziemiach południa, rozproszone pozostałości Hordy walczyły o swe przetrwanie. Pomimo że Grom Hellscream i jego klan Warsong uniknęli schwytania, Deadeye i jego klan Bleeding Hollow zostali pokonani i rozmieszczeni w obozach internowania w Lordaeronie. Pomimo tych powstań, strażnicy obozów wkrótce ponownie przywrócili w nich ład.

Jednakże, ku niewiedzy Przymierza, ogromne siły orków wciąż żyły wolne na północnych ziemiach Khaz Modanu. Klan Dragonmaw, dowodzony przez nikczemnego warlocka Nekorsa, używał antycznego artefaktu znanego jako Dusza Demona aby kontrolować Królową Smoków, Alexstraszę i jej dzieci. Ze smoczą Królową która była ich zakładnikiem, Nekros stworzył w sekrecie armię a porzuconej – przeklętej według niektórych – fortecy krasnoludów z Wildhammer, Grim Batol. Planując wypuścić swe wojsko i potężne czerwone smoki na Przymierze, Nekros miał nadzieję na zjednoczenie Hordy i kontynuowanie podboju Azerothu. Jego wizja nie została jednak zrealizowana: mała grupa ruchu oporu, dowodzona przez ludzkiego maga Rhonina zniszczyła Duszę Demona i uwolniła Królową Smoków spod władzy Nekrosa.

W ich szale, smoki Alexstraszy zniszczyły Grim Batol i spaliły większą część klanu Dragonmaw. Ogromne plany Nekrosa o ponownym zjednoczeniu legły w gruzach kiedy żołnierze Przymierze pokonali pozostałych orków i osadzili ich w obozach internowania. Porażka klanu Dragonmaw oznaczała koniec Hordy, a także koniec szalonej żądzy krwi orków.

Letarg Orków

Mijały miesiące, a coraz więcej orkowskich więźniów było pochwyconych i umieszczonych w obozach internowania. Kiedy obozy były przepełnione, Przymierze było zmuszone do wybudowania nowych na polanach znajdujących się na południe od gór Alterac. Aby utrzymać i zaopatrzyć coraz większą ilość obozów, król Terenas nałożył nowe podatki na rasy Przymierza. Ten podatek, wraz z wzrastającym napięciem politycznym i kłótniami, stworzyło ogromny niepokój. Zdawało się że delikatny pakt który zawarły ludzkie nacje w najczarniejszej godzinie może zostać zerwany w każdej chwili.

Wśród politycznego nieładu, wielu obozowych strażników zaczęło odnotowywać dziwną zmianę u schwytanych orków. Ich usiłowania ucieczki z obozów a nawet walki pomiędzy nimi znacznie zmniejszyły się z biegiem czasu. Orkowie stawali się coraz bardziej ospali i letargiczni. Pomimo że trudno było sobie to wyobrazić, orkowie – niegdyś uznani za najbardziej agresywną rasę jaką widział Azeroth – kompletnie utracili swą wolę walki. Dziwny letarg zadziwił przywódców Przymierza ale wciąż musieli oni płacić na utrzymanie słabnących orków.

Niektórzy spekulowali że jest to dziwna choroba, która dotykała jedynie orków, sprawiające że zarażeni zapadali w letarg. Jednakże arcymag Antonidas z Dalaranu postawił inną hipotezę. Studiując wiedzę jaką posiadał i historię orków, Antonidas dowiedział się że byli oni pod wpływem demonicznych mocy od wielu generacji. Wydawało mu się że orkowie byli splugawieni tymi mocami już przed pierwszą inwazją na Azeroth. Najwyraźniej, demony które skaziły krew zielonoskórych, przemieniły ich w bestie obdarowane ponadnaturalną siłą wytrzymałością i agresją.

Antonidas uważał że letarg orków nie był chorobą, jednakże konsekwencją odcięcia ich od mocy warlocków która stworzyła z nich siejących strach, żadnych krwi wojowników. Pomimo że symptomy były oczywiste, Antonidas nie potrafił odnaleźć lekarstwa na obecny stan w jakim znajdowali się orkowie. Również, wielu magów a także kilku liczących się przywódców Przymierza, uważało że szukanie lekarstwa dla orków byłoby bezmyślnym ryzykiem. Pozostawiony w rozmyślaniach nad stanem tajemniczym stanem orków, Antonidas doszedł do wniosku że jedynym lekarstwem które może ich uleczyć jest duchowe.

Nowa Horda

Główny strażnik obozów internowania, Aedelas Blackmoore, obserwował schwytanych orków ze swej twierdzy, Durnholde. Przede wszystkim interesował się on jednym z nich którego odnalazł przed niemalże osiemnastoma laty. Blackmoore wychował młodego orka jako ulubionego niewolnika i nazwał go Thrall. Blackmoore uczył orka wielu taktyk, filozofii i walki. Thrall był trenowany na gladiatora. W tym czasie, strażnik z Durnholde postanowił przekształcić orka w broń.

Pomimo ciężkich warunków dorastania, Thrall wyrósł na silnego, bystrego orka, który czuł że życie niewolnika nie jest mu przeznaczone. Kiedy dorósł, dowiedział się więcej o jego ludzie, orkach których nigdy nie przyszło mu spotkać: po ich porażce, większość z nich została osadzona w obozach internowania. Istniała plotka że Doomhammer, przywódca orków, uciekł z Lordaeronu i obecnie ukrywa się. Tylko jeden klan wciąż działał w sekrecie, starając się uniknąć bacznych oczu Przymierza.

Dzielny, lecz niedoświadczony Thrall postanowił uciec z fortecy Blackmoore’a i wyruszyć na spotkanie swych braci. W czasie swych podróży Thrall odwiedził obozy internowania i dostrzegł że niegdyś potężna rasa stała się ospała i letargiczna. Nie znalazłszy dumnych wojowników których pragnął odnaleźć, Thrall wyruszył na poszukiwania niezwyciężonego wodza orków, Groma Hellscreama.

Wciąż ścigany przez ludzi, Hellscream nigdy nie utracił Hordowskich woli walki. Wspierany jedynie przez własny klan Warsong, Hellscream kontynuował podziemną walkę przeciwko uciskowi zielonoskórych. Niestety Grom nie potrafił znaleźć sposobu na wyrwanie orków z dziwnego otępienia. Thrall będący pod wrażeniem idealizmu Hellscreama, zaczął szanować Hordę i jej wojenne tradycje.

W poszukiwaniu swych korzeni, Thrall wyruszył na północ w poszukiwaniu legendarnego klanu Frostwolf. Tam młody ork dowiedział się że Gul’dan wygnał Forstwolf podczas początkowych dni Pierwszej Wojny. Również odkrył że był synem i dziedzicem orkowskiego bohatera Durotana, przywódcy klanu Frostwolf który został zamordowany niemalże dwadzieścia lat temu.

Pod kuratelą sędziwego szamana Drek’Thara, Thrall rozpoczął naukę starożytnej kultury szamanizmu która została zapomniana w czasie mrocznych rządów Gul’dana. Po pewnym czasie, Thrall został potężnym szamanem i zajął należne mu miejsce jako wódz wygnanych Frostwolf. Wzmocniony siła żywiołów i wiedziony do swego przeznaczenia, Thrall postanowił wyzwolić uwięzionych orków i wyleczyć swą rasę od skazy demonów.

W czasie swych podróży, Thrall spotkał starego wodza, Orgrima Doomhammera, który żył jako pustelnik przez wiele lat. Doomhammer, który zawsze był bliskim przyjacielem ojca Thralla, postanowił podążyć za młodym orkiem i pomóc mu w wyzwoleniu schwytanych klanów. Wspierany przez wielu wodzów, Thrall ostatecznie odtworzył Hordę i dał jego ludowi nową duchową tożsamość.

Aby pokazać odnowienie swego ludu, Thrall powrócił do fortecy Blackmoore’a, Durnholde i pokrzyżował dawne plany swego byłego pana poprzez rozpoczęcie oblężenia obozów internowania. To zwycięstwo miało jednak swoją cenę: podczas wyzwalania jednego z obozów, Doomhammer poległ w walce.

Thrall podniósł legendarny młot Doomhammera i przywdział jego czarną zbroję płytową aby stać się nowym wodzem Hordy. W czasie kolejnych kilku miesięcy, mała armia Hordy położyła kres obozom internowania i powstrzymała wszystkie wysiłki Przymierza które chciało odeprzeć ataki orków. Natchniony przez swego najlepszego przyjaciela i mentora, Groma Hellscreama, Thrall przyrzekł że jego lud nigdy w przyszłości nie będzie zniewolony.

Wojna Pająków

Podczas kiedy Thrall oswobadzał swych braci w Lordaeronie, Ner’zhul kontynuował umacnianie się w Northrend. Ogromna cytadela została wzniesiona na Koronie Lodu, a ogromne legiony umarłych przemierzały mroźną krainę. W czasie kiedy Król Lisz zwiększał swe wpływy, jedno mroczne imperium przeciwstawiało się jego mocy. Starożytne podziemne królestwo Azjol-Nerub, które zostało założone przez rasę złowrogich humanoidalnych pająków, wysłało swych elitarnych wojowników aby ci zaatakowali Koronę Lodu i położyli kres szalonej chęci Króla Lisza do dominacji. Ku jego rozgniewaniu, Ner’zhul odkrył że źli nerubianie nie tylko byli odporni na jego plagę ale również na telepatyczne umiejętności.

Nerubiańscy władcy dowodzili potężną armią i posiadali podziemną sieć tuneli która zajmowała niemalże połowę Northrend. Ich szybkie ataki i ucieczki na twierdze Króla Lisza krzyżowały jego plany zniszczenia owej rasy. Wsparty przez złowrogich Upiornych Władców i niezliczone zastępy nieumarłych wojowników, Ner’zhul zaatakował Azjol-Nerub i zniszczył podziemne świątynie, sprawiając że całe królestwo zawaliło się na głowy pajęczych władców.

Pomimo że nerubianie byli odporni na jego plagę, rosnące moce nekromantyczne Króla Lisza pozwoliły mu wskrzesić zwłoki pajęczych wojowników i związać ich z jego wolą. Jako docenienie ich zawziętości i nieustraszoności, Ner’zhul przyjął osobliwy architektoniczny styl dla jego własnych fortec i budynków. Mogąc władać swym królestwem bez sprzeciwień, Król Lisz zaczął przygotowywać swą prawdziwą misję w Azeroth. Docierając do ziem ludzi swą ogromną świadomością, Ner’zhul wezwał do siebie każdą mroczną duszę która zechce go posłuchać...

Kel'Thuzad i formowanie Plagi

Było tylko kilka potężnych istot rozproszonych po świecie które usłyszały wołanie Króla Lisza z Northrend. Najbardziej znanym z nich był arcymag Dalaranu, Kel’Thuzad, który był jednym ze starszych członków Kirin Tor, rady rządzącej Dalaranem. Był on znany jako buntownik za to że przez wiele lat studiował zakazaną sztukę nekromancji. Po usłyszeniu potężnego wezwania z Northrend, arcymag zrobił wszystko co tylko mógł aby porozumieć się z tajemniczym głosem. Przekonany że Kirin Tor było zbyt głupie aby móc zrozumieć moc i wiedzę jaką niosła ze sobą mroczna magia, Kel’Thuzad postanowił jak najwięcej nauczyć się od niewiarygodnie potężnego Króla Lisza.

Pozostawiając swój majątek i polityczną karierę, Kel’Thuzad porzucił stanowisko w Kirin Tor i opuścił Dalaran na zawsze. Wiedziony tajemniczym głosem Króla Lisza, arcymag sprzedał swój ogromny majątek i zgromadził sporą fortunę. Po długich, samotnych podróżach zarówno lądem jak i morzem, wreszcie Kel’Thuzad dotarł do zamarzniętych brzegów Northrend. Z zamiarem dotarcia do Korony Lodu i zaproponowaniu swej służby Ner’zhulowi, arcymag przeszedł przez ruiny królestwa Azjol-Nerub. Kel’Thuzad zobaczył wówczas ogromną moc jaką dysponował Król Lisz. Zaczynał zdawać sobie sprawę że sprzymierzenie się z tajemniczą istotą może okazać się posunięciem zarówno mądrym jak i owocnym.

Po długich miesiącach wędrówki przez mroźne pustkowia, Kel’Thuzad wreszcie dotarł do mrocznej Korony Lodu. Ledwie dotarł do czarnej cytadeli Ner’zhula i doznał szoku kiedy nieumarli strażnicy w ciszy przepuścili go jakby ten był oczekiwanym gościem. Kel’Thuzad powoli wyruszył w głębie zimnej ziemi aż znalazł drogę do dna lodowca. Tam, w bezmiernej jaskini lodu i cienia, padł na twarz przed Tronem Mrozu i zaoferował swą duszę Mrocznemu Panu Śmierci.

Król Lisz był zadowolony ze swego nowego sługi. Obiecał on Kel’Thuzadowi nieśmiertelność i ogromną moc w zmian za lojalność i posłuszeństwo. Żądny mrocznej wiedzy i mocy, arcymag zaakceptował swoją misję wyruszenia do świata ludzi i głoszenia nowej religii która czciłaby Króla Lisza jako swego boga.

Aby pomóc arcymagowi w jego misji, Ner’zhul zachował resztki człowieczeństwa Kel’Thuzada. Sędziwy, lecz wciąż charyzmatyczny mag miał za zadanie przy użyciu swych mocy iluzji i perswazji omamić niezadowolone, szare masy ludu Lordaeronu w stan zaufania i wiary. Wtedy, kiedy zyskał wśród nich posłuch, zaoferował im nową wizję społeczeństwa – z nową jednostką którą winni zwać królem.

Kel’Thuzad powrócił do Lordaeronu zamaskowany, i przez okres niemalże trzech lat, gdzie korzystając ze swej fortuny i inteligencji zaczął formować tajne bractwo skupiające mężczyzn i kobiety o wspólnych przekonaniach. Stowarzyszenie, które zostało nazwane Kultem Potępionych, gwarantowało jego akolitom równość społeczną i życie wieczne w Azerothcie w zamian za służbę i lojalność wobec Ner’zhula. Kiedy mijały miesiące, Kel’Thuzad znalazł wielu chętnych dla jego nowego kultu wśród zmęczonego ludu Lordaeronu. Było zadziwiająco łatwo dla sługi Króla Lisza osiągnąć swój cel: przekształcić wiarę ludności w Święty Blask w czczenie mrocznego Ner’zhula. Kiedy Kult Potępionych rósł w liczbę i wpływy, Kel’Thuzad upewnił się że jego działania są niewidoczne dla władz Lordaeronu.

Dzięki sukcesowi Kel’Thuzada w Lordaeronie, Król Lisza zakończył przygotowania do ataku przeciwko ludzkiej cywilizacji. Umieszczając plagę w wielu przenośnych artefaktach zwanych ‘kotłami plagi’, Ner’zhul nakazał Kel’Thuzadowi przetransportować je do Lordaeronu, gdzie miały zostać ukryte w wioskach kontrolowanych prze kult. Kotły, strzeżone przez lojalnych członków bractwa, stały się źródłem plagi, które rozsiewało je po niczego niespodziewających się farmach i miastach północnego Lordaeronu.

Plan Króla Lisza działał idealnie. Wiele wiosek północnego Lordaeronu zostało splugawionych niemalże od razu. Tak samo jak w Northrend, mieszkańcy którzy zostali zarażeni plagą ginęli i powstawali jako słudzy Króla Lisza. Kultyści byli gotowi na śmierć i odrodzenie jako słudzy mrocznego pana. Perspektywa nieśmiertelności poprzez stan nieśmierci zdawała się ich cieszyć. Kiedy plaga rozprzestrzeniała się, coraz więcej dzikich zombie przebudziło się na północy. Kel’Thuzad popatrzył się na rosnącą w siłę armię Króla Lisza i nazwał ją Plagą, która wkrótce miała pomaszerować pod mury Lordaeronu i wytępić ludzkość z tego świata.

Strzępy Przymierza

Nieświadomi kultu nieśmierci rozwijającego się na ich ziemiach, liderzy ras Przymierza zaczęli kłócić się dyskutować o sprawach terytorialnych i zmniejszeniu wpływów politycznych. Król Terenas z Lordaeronu zaczął podejrzewać że delikatny pakt który zawarli w najmroczniejszej godzinie nie przetrwa zbyt długo. Terenas przekonał przywódców Przymierza aby ci pożyczyli pieniądze i robotników aby pomóc odbudować południowe królestwo Stomwind, które zostało zniszczone podczas orkowskiej okupacji Azerothu. Wysokie podatki były przyczyną decyzji wielu liderów – przede wszystkim Genn Greymane z Gilneas – o tym że ich królestwa lepiej dadzą sobie radę odstępując od Przymierza.

Niestety również wysokie elfy z Silvermoon obcesowo wypowiedziały swój sojusz z Przymierzem, twierdząc że słabe dowodzenie ze strony ludzi doprowadziło do spalenia ich lasów podczas Drugiej Wojny. Terenas hamował swą niecierpliwość i spokojnie przypomniał elfom, że nic nie pozostałoby z Quel’Thalas jeśli setki ludzi nie oddałoby swego życia w obronie mistycznego królestwa. Mimo wszystko, uparte elfy postanowiły ruszyć własną ścieżką. Kiedy te opuściły Przymierze, Gilneas i Stormgarde postanowiło zrobić to samo.

Pomimo że Przymierze upadało, Król Terenas posiadał wciąż sojuszników na których mógł liczyć. Zarówno Admirał Proudmoore z Kul Tiras jak i młody król, Varian Wrynn z Azeroth, pozostali wierni Przymierzu. Również magowie z Kirin Tor, dowodzeni przez arcymaga Antonidasa, przysięgli że Dalaran będzie wspierał rządy Terenasa. Być może najbardziej uspokajającą ze wszystkich była przysięga potężnego króla krasnoludów, Mangiego Bronzebearda, który powiedział że krasnoludy z Ironforge będą mieć zawsze honorowy dług wobec Przymierza za wyzwolenie Khaz Modanu spod kontroli Hordy.


_________________

Krejzolka
Krejzi
Przyjaciel Forum
Zadomawiam się

user avatar

Joined: 30 Mar 2009
Posts: 142

Send private message
Reply with quote

re: cd

0
Plaga Lordaeronu

Po długich miesiącach przygotowań, Kel’Thuzad i jego Kult Potępionych wreszcie zadali pierwszy cios rozsiewając plagę nieśmierci na Lordaeron. Uther i jego bracia paladyni zaczęli prowadzić śledztwa na zarażonych terenach w nadziei że uda im się powstrzymać plagę. Pomimo ich wysiłków, plaga wciąż rozprzestrzeniała się i zdawała się być realnym zagrożeniem dla Przymierza.

W czasie kiedy nieumarli przemierzali Lordaeron, jedyny syn Terenasa, Książe Arthas, rozpoczął walkę przeciwko Pladze. Arthasowi udało się zabić Kel’Thuzada, ale nawet wtedy szeregi nieumarłych zwiększały się z każdym zabitym żołnierzem Lordaeronu. Sfrustrowany i przerażony przez najwyraźniej niemożliwego do zatrzymania przeciwnika, Arthas zaczął podejmować coraz bardziej drastyczne środki aby pokonać go. W końcu towarzysze Arthasa ostrzegli go że zaczyna tracić swoje człowieczeństwo.

Strach i poczynania Arthasa zdały się być przyczyną jego zguby. Wytropił źródło plagi w Northrend, gdzie chciał zniszczyć zagrożenie z jej strony raz na zawsze. Zamiast tego, Książe Arthas uległ ogromnej mocy Króla Lisza. Wiedząc że w ten sposób uratuje swych ludzi, młody paladyn podniósł przeklęty runiczny miecz, Ostrze Mrozu. Pomimo że miecz zagwarantował mu niewyobrażalną moc, również zaczęło wysysać jego duszę aż w końcu przekształciło go w najpotężniejszego spośród rycerzy śmierci Króla Lisza. Pozbawiony duszy i doprowadzony do szaleństwa, Arthas poprowadził Plagę przeciwko jego własnemu królestwu. Ostatecznie, rycerz śmierci zamordował swego własnego ojca, Króla Terenasa, i podporządkował Lordaeron żelaznej woli Króla Lisza.

Studnia Słońca - upadek Quel'Thalas

Pomimo że pokonał on już wszystkich swych ludzi których uznawał za wrogów, Arthas wciąż był nawiedzany przez ducha Kel’Thuzada. Duch powiedział Arthasowi że musi być on wskrzeszony i że jest to kolejna faza planu Króla Lisza. Aby ożywić go, Arthas musiał przynieść prochy Kel’Thuzada do mistycznej Studni Słońca, ukrytej w magicznym królestwie wysokich elfów, Quel’Thalas.

Arthas i jego Plaga zaatakował Quel’Thalas i rozpoczął oblężenie elfickich ziem. Sylvanas Windrunner, Łowczyni - Generał Silvermoon, dumnie walczyła z najeźdźcami, jednakże Arthas wybił elficką armię i dotarł do Studni Słońca. W brutalnym geście swej potęgi, ożywił ciało pokonanej Sylvanas jako banshee, przeklętej istoty skazanej na wieczne trwanie w nieśmierci na usługach zdobywcy Quel’Thalas.

W końcu, Arthas zanurzył prochy Kel’Thuzada w świętych wodach Studni Słońca. Pomimo ze wody Wieczności zostały splugawione tym aktem, Kel’Thuzad został ożywiony jako lisz. Powstały jako jeszcze bardziej potężna istota, Kel’Thuzad wytłumaczył rycerzowi śmierci kolejną fazę planu Króla Lisza. W tym czasie Arthas i jego armia nieumarłych zawróciła na południe, nie zostawiając za sobą żadnego żywego elfa w Quel’Thalas. Wspaniałe ziemie wysokich elfów, które przetrwały ponad dziewięć tysięcy lat przestały istnieć.

Powrót Archimonde’a i podróż do Kalimdoru

Kiedy Kel’Thuzad po raz kolejny stąpał po ziemi, Arthas poprowadził Plagę na południe do Dalaranu. Tam lisz wszedł w posiadanie potężnej księgi Medivha której użył do sprowadzenia Archimonde ponownie do świata Azeroth. Wtedy właśnie Archimonde rozpoczął ostateczną inwazję Legionu którą sam dowodził. Nawet magowie z Kirin Tor nie mogli powstrzymać sił Arthasa przed wykradzeniem księgi Medivha a wkrótce Kel’Thuzad rozpoczął przygotowania do rzucenia zaklęcia. Po dziesięciu tysiącach lat, potężny demon Archimonde i jego demoniczna armia po raz kolejny zaatakował świat Azeroth. Jednakże Dalaran nie był jego głównym celem. Podlegając rozkazom samego Kil’jaedena, Archimonde i jego demony podążyły za Plagą nieumarłych do Kalimdoru, z chęcią zniszczenia Nordrassil, Drzewa Świata.

Pośród tego chaosu, samotny, tajemniczy prorok pojawił się aby stać się przewodnikiem śmiertelnych ras. Jak się okazało, prorok okazał się być Medivhem, Ostatnim Strażnikiem, który cudem powrócił z zaświatów aby odkupić swe grzechy z przeszłości. Medivh powiedział Hordzie i Przymierzu o niebezpieczeństwie jakie nadciąga i starał się je zjednoczyć. Pojeni gniewem i nienawiścią od wielu pokoleń, orkowie i ludzie nie zgodzili się na to. Medivh został zmuszony przekonać każdą rasę z osobna używając przepowiedni i oszustw aby poprowadzić ich przez morze do legendarnej krainy Kalimdor. Orkowie i ludzie wkrótce napotkali na swej drodze od dawna skrywającą się cywilizację Kaldorei.

Orkowie, prowadzeni przez Thralla, w czasie swej podróży przez Barrens w Kalimdorze napotkali na swej drodze wiele stworzeń. Pomimo że zaprzyjaźnili się z Cairnem Bloodhoofem i jego potężnymi taureńskimi wojownikami, wielu orków zaczęło odczuwać żądzę krwi którą zostali dotknięci przed laty. Największy z poruczników Thralla, Grom Hellscream, zdradził Hordę podążając ze swym instynktem. Kiedy Hellscream i jego wojownicy z klanu Warsong wkroczyli do lasów Ashenvale, zostali zaatakowani przez pradawnych Strażników nocnych elfów. Będąc pewnym że orkowie ponownie stali się agresorami, pół-bóg Cenarius wyparł Hellscream i jego orków. Jednakże Grom i jego klan Warsong, ogarnięci ponadnaturalną nienawiścią i szałem, zabili Cenariusa i splugawili starożytne lasy. Ostatecznie Hellscream odzyskał swój honor pomagając Thrallowi pokonać Mannorotha, władcę demonów którego krew przeklęła orków przed wiekami. Ze śmiercią Mannorotha, przekleństwo które przemieniło orków w maszynę do zabijania wygasło na zawsze.

Kiedy Medivh starał się przekonać orków i ludzi o konieczności sojuszu, nocne elfy walczyły z Legionem w ich własny, sekretny sposób. Tyrande Whisperwind, nieśmiertelna Wysoka Kapłanka Strażników nocnych elfów, desperacko walczyła aby powstrzymać demony i nieumarłych przed zajęciem lasów Ashenvale. Tyrande zdawała sobie sprawę że potrzebuje pomocy, więc postanowiła obudzić druidów z trwającego dziesięć tysięcy lat snu. Po wezwaniu swego ukochanego, Malfuriona Stormrage’a, Tyrande udało się wzmocnić obronę i zacząć wygrywać walki z demonami. Z pomocą Malfuriona, natura powstała aby zwalczyć Legion i pomagającą mu Plagę.

Kiedy poszukiwał kolejny zahibernowanych druidów, Malfurion odnalazł antyczne więzienie w którym niegdyś zamknął swego brata, Illidana. Przekonana że Illidan wspomoże ich w walce z Legionem, Tyrade oswobodziła go. Pomimo że Illidan pomógł im, po pewnym czasie uciekł aby zająć się swoimi sprawami.

Nocne elfy walczyły z Płonącym Legionem z ogromną determinacją. Legion nigdy nie stracił swego pożądania względem Studni Wieczność, źródła mocy dla Drzewa Świata i samego serca królestwa nocnych elfów. Jeśli ich plan ataku na Nordrassil powiódłby się, demony z pewnością zniszczyłyby świat...

Bitwa o Górę Hyjal

Pod przewodnictwem Medivha, Thrall i Jaina Proudmoore – przywódczyni ludzkich sił w Kalimdorze – zdali sobie sprawę że muszę odrzucić na bok wszystkie niesnaski. Również nocne elfy dowodzone przez Malfuriona i Tyrande, zgodziły się że muszą się zjednoczyć jeśli mają zamiar obronić Drzewo Świata. Zjednoczeni wspólnym celem, rasy Azerothu wspólnie rozpoczęły przygotowywanie obrony Nordrassilu. Wspomagany przez moce świata, Malfurion wyzwolił pierwotną siłę Drzewa Świata która zniszczyła Archimonde’a i plany Legionu o splugawieniu Studni Wieczności. Ostateczna walka wstrząsnęła fundamentami kontynentu Kalimdor. Nie mogąc czerpać mocy ze Studni, Legion został osłabiony i zniszczony przez połączone siły śmiertelnych armii.

Działania Zdrajcy

W czasie inwazji Legionu na Ashenvale, Illidan został wypuszczony z podziemnego więzienia w którym był trzymany przez niemalże dziesięć tysięcy lat. Pomimo że wsparł swych towarzyszy, wkrótce pokazał swoje prawdziwe ja i wchłonął moce potężnego artefaktu warlocków, znanego jako Czaszka Gul’dana. Przez zrobienie tego, Illidan stał się na wpół demonem który posiadł ogromne moce. Również zyskał on część dawnych wspomnień Gul’dana – szczególnie te dotyczące Grobowca Sargerasa, podziemi znajdujących się na wyspie, które podobno skrywały resztki ciała Mrocznego Tytana.

Wzmocniony nową siłą i wyzwolony z kajdan, Illidan postanowił uknuć swój własny plan. Jednakże, Kil’jaeden objawił się Illidanowi i złożył mu propozycję której nie mógł odrzucić. Kil’jaedena rozgniewała porażka Archimonde’a na Górze Hyjal, ale miał większe problemy niż jedynie zemsta. Wyczuwając że jego twór, Król Lisz, stawał się być zbyt potężny aby można go kontrolować, Kil’jaeden nakazał Illidanowi zniszczyć Ner’zhula i w ten sposób raz na zawsze położyć kres Pladze. W zamian za to, Illidan miał otrzymać ogromną moc i własne miejsce pośród pozostałych władców Płonącego Legionu.

Illidan zgodził się i od razu wyruszył aby zniszczyć Tron Mrozu, lodowe kryształowe więzienie w którym rezydowała dusza Króla Lisza. Illidan wiedział że do zniszczenia Tronu będzie potrzebował potężnego artefaktu. Korzystając z wiedzy jaką pozyskał ze wspomnień Gul’dana, Illidan postanowił odszukać Grobowiec Sargerasa i wejść w posiadanie pozostałości Mrocznego Tytana. Przypomniał o dawnych długach Szlachetnie Urodzonych i zwabił do siebie wężowate nagi z ich mrocznych, podwodnych siedzib. Dowodzone przez podstępną wiedźmę Lady Vashj, nagi pomogły Illidanowi dotrzeć do Rozbitych Wysp, gdzie według plotek znajdował się Grobowiec Sargerasa.

Kiedy Illidan wyruszył z nagami, Strażniczka Maiev Shadowsong zaczęła na niego polować. Maiev była strażnikiem więzienia Illidana przez dziesięć tysięcy lat a teraz przysięgał schwytać uciekiniera. Jednakże, Illidan przechytrzył Maiev i jej Obserwatorki i wszedł w posiadanie Oka Sargerasa pomimo wysiłków nocnych elfów. Mając ze sobą potężny artefakt, Illidan wyruszył do miasta magów, Dalaranu. Wzmocniony żyłami energii miasta, Illidan użył Oka aby rzucić potężne zaklęcie przeciwko cytadeli Króla Lisza na Koronie Lodu w dalekim Northrend. Atak Illidana zniszczył obronę Króla Lisza i zaczął niszczyć dach świata. W ostatniej chwili, zaklęcie Illidana zostało przerwane kiedy jego brat Malfurion i kapłanka Tyrande przybyli aby wesprzeć Maiev.

Wiedząc że Kil’jaeden nie będzie zadowolony z niepowodzenia w zniszczeniu Tronu Mrozu, Illidan uciekł do opustoszałego wymiaru znanego jako Outland; ostatniej części Draenoru, pierwotnego domu orków. Tam miał nadzieję uniknąć złości Kil’jaedena i zaplanować swoje kolejne kroki. Po udanym powstrzymaniu Illidana, Malfurion i Tyrande powrócili do lasu Ashenvale aby strzec swych ludzi. Jednakże Maiev nie poddała się tak łatwo i wyruszyła śladem zdrajcy do Outlandu, aby doprowadzić Illidana przed oblicze sprawiedliwości.

Powstanie Krwawych Elfów

W tym czasie, Plaga nieumarłych przekształciła cały Lordaeron i Quel'Thalas w toksyczne Plaguelands. Na tych ziemiach pozostało jedynie kilka grup oporu Przymierza. Jedną z nich, składającą się głównie z wysokich elfów, dowodził ostatni z dynastii Sunstriderów: Książe Kael, potężny czarodziej obawiający się porażki Przymierza w tej wojnie. Wysokie elfy w rozpaczy po utracie ich domu postanowiły przybrać nazwę krwawych elfów aby uhonorować pamięć ich zabitych braci. Jednakże kiedy za wszelką cenę starali się utrzymać Plagę na odległość, zaczęli cierpieć z powodu odcięcia od ich od Studni Słońca która zasilała ich w moc. W desperacji aby odnaleźć lekarstwo na uzależnienie jego ludu od magii, Kael zrobił coś nieprzwidzianego: powrócił do korzeni Szlachetnie Urodzonych i sprzymierzył się z Illidanem i nagami w nadziei że odnajdą nowe źródło magicznej mocy które ulży im w cierpieniu. Pozostali dowódcy Przymierza uznali krwawe elfy za zdrajców i wygnali je na dobre.

Bez żadnego miejsca do którego mogliby wrócić, Kael i jego krwawe elfy podążyły za Lady Vashj do Outlandu gdzie pomogli pokonać strażniczkę Maiev która schwytała Illidana. Dzięki połączonym siłom nag i krwawych elfów, Illidan zebrał swe wojska aby przygotować drugi atak na Króla Lisza w jego twierdzy - Koronie Lodu.

Wojna domowa w Plaguelands

Ner’zhul wiedział że jego czas powoli dobiegał końca. Uwięziony w Tronie Mrozu zdał sobie sprawę że Kil’Jaeden wysłał swych agentów aby ci zniszczyli go. Zniszczenia spowodowane zaklęciem Illidana uszkodziły Tron Mrozu, tak, że Król Lisz z każdym dniem tracił swą siłę. W desperackim akcie chęci przetrwania, wezwał do siebie najpotężniejszego śmiertelnego sługę: rycerza śmierci Księcia Arthasa.

Pomimo że jego moc była wysysana przez słabnięcie Króla Lisza, Arthas został wmieszany w wojnę domową w Lordaeronie. Niemalże połowa nieumarłych, dowodzona przez banshee Sylvanas Windrunner, walczyła o kontrolę nad imperium. Arthas, wezwany przez Króla Lisza, został zmuszony do zostawienia Plagi w rękach swego porucznika, Kel’Thuzada, kiedy wojna rozgorzała w Plaguelands.

Ostatecznie, Sylvanas i jej sprzymierzeńcy (znani jako Forsaken) zdobyli na własność zniszczoną stolicę Lordaeronu. Budując swój własny bastion pod zruinowanym miastem, Forsaken przysięgli pokonać Plagę i wygnać Kel’Thuzada i jego sługi z tych ziem.

Osłabiony, ale zdeterminowany aby uratować swego mistrza, Arthas dotarł do Northrend gdzie okazało się że nagi i krwawe elfy oczekiwały na niego. On i jego nerubiańscy sojusznicy rozpoczęli wyścig do Korony Lodu aby bronić Tronu Mrozu.

Triumf Króla Lisza

Nawet osłabiony, Arthas ostatecznie przechytrzył Illidana i dotarł do Tronu Mrozu jako pierwszy. Używając swego runicznego miecza, Ostrza Mrozu, Arthas roztrzaskał lodowe więzienie Króla Lisza i uwolnił tym samym jego zaklęty hełm i napierśnik. Arthas przywdział magiczny hełm i stał się tym samym nowym Królem Liszem. Dusze Ner’zhula i Arthasa połączyły się w jedną potężną istotę, tak jak zaplanował to Ner’zhul. Illidan i jego wojska zostały zmuszone do odwrotu do Outlandu, podczas kiedy Arthas stał się najpotężniejszą jednostką jaką znał świat.

Obecnie Arthas, jako nowy nieśmiertelny Król Lisz, przebywa w Northrend, a według plotek odbudowuje cytadelę na Koronie Lodu. Jego zaufany porucznik, Kel’Thuzad, dowodzi Plagą w krainie Plaguelands. Sylvanas i jej Forsaken są w posiadaniu jedynie Tirisfal Glades, małej części ogarniętego wojną królestwa.

Dawna nienawiść – kolonizacja Kalimdoru

Pomimo że zwyciężyły, śmiertelne rasy znalazły się w świecie zniszczonym przez wojnę. Plaga i Płonący Legion zniszczyły całą cywilizację Lordaeronu i niemalże dokończyły swego dzieła w Kalimdorze. Było wiele lasów które należało uleczyć, smutki które winny zostać zapomniane i nowe ziemie do osiedlenia się. Wojna bardzo dotknęła każdą rasę, ale wspólnie postanowiły one stworzyć nowe początki zaczynając od niełatwego rozejmu miedzy Przymierzem a Hordą.

Thrall poprowadził orków przez kontynent Kalimdor, gdzie odnaleźli dzięki pomocy rasy taurenów nowy dom dla siebie. Nazywając te ziemie Durotar na część zamordowanego ojca Thralla, orkowie zaczęli pracować nad odnowieniem swego niegdyś wspaniałego społeczeństwa. Teraz kiedy przekleństwo demonów zostało zażegnane, Horda zmieniła się z wojennego kolosa w bardziej spokojnego koalicjanta, który dbał o przetrwanie i rozwój bardziej niż o podboje. Wsparci przez szlachetnych taurenów i przebiegłe trolle z plemienia Darkspear, Tharll i jego orkowie weszli w erę pokoju w ich nowym domu.

Pozostałości sił Przymierza pod dowództwem Jainy Proudmoore osiedliły się w południowym Kalimdorze. Na wschodnim wybrzeżu krainy Dustwallow Marsh wybudowali ogromne miasto – port Theramore. Tam ludzie i ich krasnoludzcy sprzymierzeńcy pracowali aby przetrwać na ziemiach które zawsze będą dla nich wrogie. Pomimo że obrońcy Durotaru i Theramore utrzymywali pakt o nieagresji, zdawało się że nie przetrwa on zbyt długo.

Pokój pomiędzy orkami a ludźmi został zniszczony przez przybycie ogromnej floty Przymierza do Kalimdoru. Potężna flota pod dowództwem Admirała Daelina Proudmoore’a (ojca Jainy), opuściła Lordaeron zanim Arthas zniszczył to królestwo. Błądząc przez wiele miesięcy, Proudmoore szukał jakichkolwiek ocalałych członków Przymierza.

Armada Proudmoor’a stwarzała realne zagrożenie dla sytuacji w tym regionie. Jako znany bohater Drugiej Wojny, ojciec Jainy był tak zawziętym wrogiem Hordy, że był zdecydowany zniszczyć Durotar zanim orkowie zdobędą większe wpływy na tych ziemiach.

Admirał zmusił Jainę do podjęcia strasznej decyzji: wesprzeć go w walce przeciwko orkom i zdradzić swych nowych sojuszników, albo walczyć z jej własnym ojcem aby zachować chwiejny pokój pomiędzy Przymierzem a Hordą. Po długich rozmyślaniach, Jaina wybrała drugą opcję i pomogła Thrallowi pokonać jej oszalałego ojca. Niestety Admirał Proudmoore zginał podczas walki zanim Jaina przekonała go że orkowie nie są już tą samą żądną krwi rasą. Za jej lojalność, orkowie pozwolili ludowi Jainy powrócić bezpiecznie na Theramore.


_________________

Robinxx
Przyjaciel Forum
Coś tu już napisał

user avatar

Joined: 15 Jul 2009
Posts: 70

Send private message
Reply with quote

re: Troche historii

0
Zawsze chciałem poznać dokładniej lore wowa, jednak sił nie miałem sam to ogarnąć wink

Dzięki, przyda się ;)


_________________

Nie gram, to spamuje
Borch
Husarz
Zadomawiam się

user avatar

Joined: 30 May 2008
Posts: 105

Send private message
Reply with quote

re: Troche historii

0
A tu link do strony z tymi samymi informacjami w odrobinę czytelniejszej postaci;)

http://wow.battlenet.pl/portal/wow/7/Historia.html


_________________
Tood
Druh z Pogranicza
Czasem zaglądam

user avatar

Joined: 21 Apr 2008
Posts: 45

Send private message
Reply with quote

re: Troche historii

0
Super że Krejzi znalazłeś takie coś - jak do Polski pojade to zamawiam ksiażki o Warcrafcie ;D
Krzywson
Przyjaciel Forum
Przebijam się

user avatar

Joined: 16 Dec 2008
Posts: 92

Send private message
Reply with quote

re: Troche historii

0
jest co poczytać :D dzięki


_________________

Kamila
[Orcish] People
Dopiero zaczynam

user avatar

Joined: 31 May 2009
Posts: 39

Send private message
Reply with quote

re: Troche historii

0
Kawał dobrej roboty. Zawsze chciałam wiedzieć "coś więcej" o WoWie, nie tylko jak się zarabia na AH :D

Dzięki! Będzie co czytać na wakacje.


_________________
Tood
Druh z Pogranicza
Czasem zaglądam

user avatar

Joined: 21 Apr 2008
Posts: 45

Send private message
Reply with quote

re: Troche historii

0
A teraz niech Krejzi zdraci nam (przedewszystkim mi :D) sekret gór golda jakie ma w swojej Śwince Skarbonce (jakis tam alt :>)
Robinxx
Przyjaciel Forum
Coś tu już napisał

user avatar

Joined: 15 Jul 2009
Posts: 70

Send private message
Reply with quote

re: Troche historii

0
Tood wrote:
A teraz niech Krejzi zdraci nam (przedewszystkim mi :D) sekret gór golda jakie ma w swojej Śwince Skarbonce (jakis tam alt :>)


_________________

Nie gram, to spamuje
Krzywson
Przyjaciel Forum
Przebijam się

user avatar

Joined: 16 Dec 2008
Posts: 92

Send private message
Reply with quote

re: Troche historii

0
http://wow.battlenet.pl/portal/wow/7/Historia.html[/quote]

Straszne byki , to musiał pisać jakiś obcokrajowiec albo zaprawiony w bojach dyslektyk xD

co nie zmienia faktu że miło umila mi czas w pracy Happy


_________________

Posts from:   
Post new topic   Reply to topic    HUSARIA Forum Index -> Dla Gości All times are GMT - 5 Hours
Page 1 of 1

 
Jump to:  
You can post new topics in this forum
You can reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
 
 
Ostatnie posty:Last Forum Post RSS Feed
TopicPostedReplies
 1899days ago12 Replies
 1931days ago19 Replies
 1949days ago3 Replies
 1949days ago0 Replies
 2244days ago0 Replies
 
Ostatnio dodane obrazki:
Uploaded by: Maleficaus on 2011-09-26 17:57:32
Takie tam, z martwym ptaszkiem:)
Uploaded by: Maleficaus on 2011-09-26 17:56:42
Wielki, czerwony i niedobry - Beth'tilac
Uploaded by: Maleficaus on 2011-09-26 17:55:59
Rybka przed kolejnym wipe'm:)
Uploaded by: Maleficaus on 2011-09-26 17:55:06
Widoki ;p
Uploaded by: Maleficaus on 2011-09-26 17:52:53
Wipe'y na LK 25
Uploaded by: Maleficaus on 2011-09-26 17:51:48
Spadochroniarstwo w Dalaran:)
Uploaded by: Maleficaus on 2011-09-26 17:50:54
Levelowanie z Thorstanem:)
Uploaded by: Maleficaus on 2011-09-26 17:49:50
Nie ma to jak trąba powietrzna :)
 
 
1
Ubici kierownicy:
 
Realm Rank
 
1